Po pierwsze, życzę Wam wszystkim Wesołych Świąt, dziękuję również za wiele życzeń, które otrzymałam od Was. Miło mi ogromnie. :)
Jutro rano pewnie większość z Was zasiądzie przy wielkanocnym stole. Co na nim będzie? U mnie klasycznie. Na początek jajeczko, a potem ciepła zupa. Barszcz biały. Potem przyjdzie czas na galarety, zimne nóżki i terriny. Na koniec na pewno będą słodkości. A co dokładnie? Już Wam mówię, jakie potrawy na wielkanocnym stole się pojawią.
Na początek
Jak wspomniałam, na dobry początek zupa. Barszcz biały na domowym zakwasie. Uwielbiam tę zupę i białą kiełbasę. Mniam! Jeśli chodzi o galarety, to na stole pojawi się terrina z buraczków. To miła odmiana od zwykłych galaretek, chociaż i tych na pewno nie zabraknie. Terrina jest na śmietanie, bardzo delikatna. Moim zdaniem najlepiej smakuje z ostrym chrzanem.
Nie zabraknie na pewno faszerowanych jajek. Najlepsze zrobi mój Tata, bo na ciepło. Jajka faszerowane na ciepło są co roku na Wielkanoc. I zawsze znikają wyjątkowo szybko. A z zimnych jajek będą te faszerowane pieczarkami, a także jajka faszerowane szczypiorem, które smakują jak pasta jajeczna i są po prostu najlepsze!
Na stole nie zabraknie też domowego chleba z wędliną (niestety, nie taką domową, ale też smaczną), a także sałatek. Ja robię sycącą sałatkę z kuskusem, nazwałam ją wdzięcznie „koko”, jest pyszna. Moja Mama pewnie zrobi sałatkę z z gruszką, bo jest zielona i wiosenna.
Na osłodę
Zwieńczeniem wielkanocnego śniadania są słodkości. Słodkości w dużych ilościach, które kuszą strasznie. Nie zabraknie mazurków. W tym roku upiekłam ich naprawdę dużo, a najbardziej dumna jestem z tego klasycznego mazurka lukrowego. Lubię kandyzowane owoce i słodycz lukru. Na taką rozpustę większość pozwala sobie raz do roku, więc trzeba zaszaleć.
Prócz mazurków na pewno będzie dwukolorowy sernik. Z prawdziwego twarogu z nutką murzynkowego ciasta. Prosty i pyszny.
I oczywiście babka. Nie mogłam się zdecydować, więc pojawi się babka drożdżowa, taka klasyczna, polska. Trzeba poświęcić jej troszkę czasu, ale jest niesamowicie smaczna.
Będzie też babka makowa, bo makowe ciasta bardzo lubię, a poza tym wypieki z makiem zachowują dłużej świeżość. A że na wielkanocnym stole potraw będzie sporo, to nawet jak zostanie, po świętach każdy zje z przyjemnością.
Oczywiście, będzie więcej potraw, ale jak co roku każdy na pewno zrobi jakąś smaczną niespodziankę. Po takiej ilości smakołyków, to już tylko wiosenny spacer. :)