Rewelacyjny! Moim zdaniem, ten sernik czekoladowy to jeden z lepszych serników, jakie zrobiłam i jakie jadłam. Delikatny, zdecydowanie nie za suchy. Mimo że pieczony, to troszkę przypomina swoją strukturą sernik na zimno. Jest pysznie czekoladowy i pachnący słodkim kardamonem.
Sernik czekoladowy nie opada, a nawet nie pęka (o ile nie wyjmiecie go zbyt szybko z piekarnika). Z wierzchu proponuję posypać go gorzkim kakao. A jeśli chodzi o spód, to jest to sernik na ciastkach, mogą być ciastka Digestive czekoladowe albo zwykłe herbatniki. Jest idealny na święta i na zwykły dzień. Polecam Wam gorąco.
Czas i porcje:
Liczba porcji: forma 23 cm, okrągła
Czas: niecałe 2 godziny z pieczeniem
Składniki:
1 kg sera zmielonego*
3 jajka
1 tabliczka czekolady (najlepiej kilka kostek mlecznej i reszta deserowej)
2 łyżki śmietany gęstej kwaśnej lub słodkiej
1 szklanka cukru
2 łyżki przyprawy do sernika (użyłam przyprawy Kamis do sernika i mas serowych)*
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1/2 opakowania ciastek z czekoladą np. Digestive
gorzkie kakao do ozdoby
*w skład przyprawy wchodzi między innymi wanilia i kardamon, jeśli nie macie przyprawy, to możecie dodać ziarenka z laski wanilii i zmielone ziarenka z kilku owoców kardamonu. A przyprawę dostaniecie zazwyczaj w dziale ze słodkościami, w zwykłej saszetce.
Moje porady:
najlepszy będzie ser zmielony trzy razy taki gładki albo ser z kubełka. ALE, ten ser z kubełka musi być z tych twardych, nie podchodzący wodą. Ujdzie jednolicie „mazisty”, ale lepszy będzie twardy, tu poczytaj jak wybrać ser na sernik
Krok 1. W rondelku podgrzewam czekoladę ze śmietaną. Mieszam i odstawiam, by przestygły.
Krok 2. Wszystkie składniki wrzucam do miski – najpierw całe jajka, cukier, przyprawę do sernika, mąkę ziemniaczaną, masę z rondelka i ser.
Krok 3. Mieszam na niskich obrotach tak, by zbytnio nie napowietrzyć masy.
Krok 4. Spód tortownicy wykładam ciastkami (czekoladą do góry) i nakładam masę. Równam i wstawiam do nagrzanego do 120°C piekarnika i piekę ok. 1,5 godziny. Po tym czasie uchylam lekko piekarnik, wyjmuję jak przestygnie, a potem wkładam na kilka godzin do lodówki.
Po tym czasie posypuję gorzkim kakao, gotowe, smacznego.