Rolada śmietankowa to ciasto efektowne, a zarazem bardzo proste. Rolady robię bardzo często, zmieniam im tylko kremy. Tym razem zrobiłam roladę z kremem śmietankowym z owocami. To nic innego, jak usztywniona śmietanka z cukrem i owocami – proste, a smakuje świetnie.
Myślę, że takie nadzienie do rolady jest super rozwiązaniem dla osób, które za zwykłymi kremami nie przepadają. Jego zaletą jest też to, że rolada jest sztywniejsza i ładnie trzyma formę, przy czym biszkopt jest miękki i puszysty. W smaku delikatny i bardzo szybko znika z talerza. Zapraszam na kawałek. :)
Czas i porcje:
Liczba porcji: 12 kawałków
Czas: 1 godzina + chłodzenie
Składniki:
biszkopt na roladę:
3 jajka
szklanka cukru
szklanka mąki (nawet niepełna)
1/3 szklanki wody
łyżeczka proszku do pieczenia
krem:
200 g śmietany 18%
owoce (np. z puszki)
1 szklanka cukru pudru
2 łyżki wrzątku
2 łyżeczki żelatyny
Moje porady:
jak ubić bitą śmietanę. Pytacie mnie o konkretne marki śmietanki. Osobiście wolę wybierać te w kartoniku, najlepiej ubija mi się taka łowicka 36%, ok 6 zł oraz taka laciata 36%, 7 zł (lub 15 większe opakowanie). Trzeba tylko wstrząsną je i wycisnąć też to gęstsze z dna :)
Przepis krok po kroku:
Krok 1. Białka oddzielam od żółtek. Białka ubijam na sztywną pianę, dodając cukier.
Krok 2. Do ubitej piany dodaję resztę składników ciasta, czyli żółtka, mąkę, wodę i proszek do pieczenia.
Krok 3. Wszystko przekładam do foremki wyłożonej papierem do pieczenia (koniecznie!). Wstawiam na 17 minut do nagrzanego do 200°C piekarnika.
PS: nawet jeśli podczas pieczenia na cieście pojawiają się brzuszki i falki, to potem i tak będzie równe, nie ma co się martwić.
Po wyjęciu jeszcze gorący biszkopt przekładam na ściereczkę i roluję. Odstawiam do wystygnięcia.
Krok 4. W międzyczasie robię krem. Śmietanę, owoce i cukier puder mieszam, a następnie dodaję żelatynę rozpuszczoną we wrzątku. Wszystko mieszam i wkładam na 10 minut do lodówki (nie dłużej, bo stężeje, a chodzi tylko o to, by było odrobinkę gęstsze).
Krok 5. Roladę rozwijam (nigdy na prosto, lecz delikatnie) i smaruję kremem-masą. Ja zużywam 3/4 masy, a resztą dopełniam, gdy już zwinę roladę.
A robię to tak: zwijam roladę, owijam jeden koniec folią spożywczą i drugim końcem wkładam resztę kremu-masy. Następnie również ten bok zaklejam folią i całą roladę, i wkładam do lodówki. (Folia jest po to, aby krem, który jest dość rzadki, nie uciekł z wnętrza rolady).
Po kilku godzinach wyjmuję, odwijam folię, sypie cukrem pudrem i kroję. Smacznego.