Chleb jasny na zakwasie z dodatkiem mąki z prosa. Proso jest chyba jedynym zbożem zasadowym, więc dodanie go do pieczywa łagodzi smak i sprawia, że chleb jest lepiej przyswajany. Przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń. :)
Jednak proso sprawia też pewne problemy, bo nie można upiec chleba tylko na takiej mące, ale już jej dodatek jest mile widziany, chociaż i tak chleb z prosem, za każdym razem, gdy go robię, wychodzi troszkę bardziej rozjechany na boki niż inne chleby, np. chleb polski. Jeśli macie obawy, to radzę go wrzucić do foremki.
W każdym razie chleb wychodzi bardzo smaczny, podobny do wspomnianego polskiego, ale właśnie z tą różnicą, że jest troszkę mniej kwaskowaty (trudno to opisać słowami…). Smaczny i już!
Czas i porcje:
Liczba porcji: cały duży chleb
Czas: trzeba rozpocząć dużo wcześniej od nastawienia zaczynu
Krok 1. ETAP I: nastawiam zaczyn, czyli mieszam składniki i odstawiam na przynajmniej 8 godz.
Krok 2. ETAP II: do zaczynu dodaję pozostałe składniki, mieszam.
Potem przekładam na blat posypany mąką i wyrabiam. Uwaga, ciasto jest bardzo rzadkie, ale dawajcie tylko tyle mąki, by nie lepiło się do dłoni.
Krok 3. Wstawiam do miski, by wyrosło, na około 1–2 godzinki.
Potem przekładam na blat i składam jak kopertę (tak na trzy), zlepiam brzegi.
Uwaga! Bardzo lepkie.
Krok 4. Wkładam do omączonego koszyka i odstawiam na 2–5 godzin.
Krok 5. Wyrośnięte ciasto przerzucam szybko na blaszkę, nacinam i wstawiam do nagrzanego do 230°C piekarnika, piekę ok. 25 minut.
Po upieczeniu smaruję wodą, a kroję po wystudzeniu.
Jeśli macie obawy, że chleb Wam się zbytnio rozjedzie, to radzę piec w formie keksowej. Wtedy zamiast do koszyka włóżcie chleb do formy wyłożonej papierem (lub posypanej mąką, ale papier ułatwia sprawę) i niech tam wyrasta. I potem w tej formie do piekarnika. :)