Przepis na miękką pieczoną wołowinę, taką klasyczną, ale w nowoczesnym wydaniu. :) Klasyczna, bo jej smak kojarzy mi się z idealnym niedzielnym obiadem, a nowoczesna, bo dodałam pestek dyni i suszonych pomidorów, te pierwsze nadały lekko orzechowego „smaczku” całości.
Wołowina z tego przepisu jest niesamowicie miękka, ja użyłam udźca, a mimo to mięso można rozdzielać niemal widelcem. Ja lubię taką wołowinę, nie znoszę tej twardej, „żującej”, dlatego ten przepis wszystkim zachwalam. Sposób przygotowania, a dokładniej dość długi czas pieczenia, wziął się z mojego ulubionego sposobu na wołowinę – po burgundzku wg Julii Child. Ta dzisiejsza jest wzbogacona o nowe smaki i szybsza, ale efekt końcowy jest super. Do miękkiej pieczonej wołowiny polecam ziemniaki puree lub pieczone. Smacznego.
PS: Oczywiście, dzisiejsza wołowina ma na tyle klasyczny smak, że dobraliśmy też do niej wino, zobaczcie, jakie wino pasuje do wołowiny.
Czas i porcje:
Liczba porcji: 3–4
Czas: ok. 2 godziny do podania, trzeba zamarynować dzień wcześniej
Składniki:
600 g wołowiny, np. udziec
1 cebula
4–5 suszonych pomidorów
1/2 szklanki pestek dyni
ok. 1 łyżeczki pieprzu
1/4 szklanki oliwy
2 łyżki octu winnego
sól
mąka
*Świeża wołowina, suszone pomidory i inne produkty Fine Food oraz warzywa wykorzystane w tym przepisie dostępne są w Makro Cash & Carry.
Krok 1. Przygotowanie wołowiny zaczynam dzień wcześniej. Wołowinę kroję w kostkę, taką gulaszową.
Krok 2. Następnie do miski wrzucam pokrojoną wołowinę, dodaję posiekaną drobno cebulkę, wsypuję dość dużo pieprzu (ja dałam ponad 1 łyżeczkę, ale możecie mniej), dodaję oliwę, ocet i wrzucam pomidory suszone.Wstawiam na noc do lodówki.
Krok 3. Kolejnego dnia obtaczam wołowinę w mące i obsmażam szybko na patelni z olejem.
Krok 4. Przekładam do formy, dodaję resztę składników marynaty, dorzucam pestki dyni, solę i przykrywam pokrywą lub folią aluminiową, a następnie wstawiam do nagrzanego do 160°C piekarnika i piekę ok. 1 g i 10 minut do 1 godz. 40 (70–100 minut).
Podaję z ziemniakami, wołowina jest bardzo miękka, polecam.
Jakie wino do wołowiny
Do wołowiny najbardziej pasuje czerwone wino. Jest kilka uznanych gatunków czerwonych win, które najlepiej komponują się z tego typu mięsem, ale za najbardziej bezpieczny wybór można uznać wina wyprodukowane ze szczepu Cabernet Sauvignon. Jest to dosyć cierpkie (ale nie aż tak cierpkie jak np. Malbec, więc bez obaw) wino, o pięknej, głębokiej barwie i porzeczkowym aromacie. Jest to też jedna z najpopularniejszych odmian, uprawiana praktycznie na całym świecie, głównie ze względu na to, że jest łatwa w hodowli, ale walory smakowe też nie są bez znaczenia. Dlatego o butelkę Cabernet Sauvignon w sklepie nie powinno być trudno.
My wybraliśmy włoskie Ca’Ernesto Trentino Cabernet Sauvignon 2009. Region pochodzenia to właśnie północnowłoska prowincja Trydent (po angielsku Trentino, a po włosku Trento). Co ważne, nasza butelka miała oznaczenie DOC, co w przypadku win włoskich daje gwarancję, że faktycznie pochodzi ono ze zbiorów winogron z danego regionu i zostało przygotowane zgodnie z regułami sztuki.
Ca’Ernesto Trentino Cabernet Sauvignon 2009 z pieczoną wołowiną sprawdziło się znakomicie. Jest zaskakująco delikatne, co pasowało do miękkiego i delikatnego mięsa. Mocno pachnie czarną porzeczką, ale w smaku nie czuć już tego tak bardzo – zamiast tego dają się we znaki beczkowe aromaty, jednak też w wyważony sposób. Ogólnie rzecz biorąc, jest to dość wyważone wino, które nie powinno nikogo odstraszyć ani przesadną cierpkością, ani ciężkością.
A jeżeli zostanie wam jeszcze trochę tego wina po obiedzie, polecamy podać je wieczorem jako dodatek do misy twardych serów. Podsumowując, do pieczonej wołowiny pasuje czerwone wino Cabernet Sauvignon, np. Ca’Ernesto Trentino Cabernet Sauvignon 2009. A wino kupiliśmy w Makro.
Do pieczonej wołowiny pasuje czerwone wino np. Cabernet SauvignonMiękka wołowina