Cantucci, cantuccini, biscotti di Prato albo po prostu sucharki z migdałami. Bez względu na nazwę, są to toskańskie ciasteczka warte grzechu. :) Chrupiące, słodkie, z nutką cytryny, a przede wszystkim z migdałami. Wyglądają dzieki nim efektowanie, a poza tym smakują wyśmienicie.
Cantucci smakują najlepiej maczane w winie, niektórzy uważają, że lepiej komponują się z winem białym, inni, że z czerwonym. Nam cantuccini (zdrobniale od cantucci) posmakowały szczególnie w towarzystwie wina białego, półwytrawnego. Takie sucharki możecie też zapakować w torebeczkę i przewiązane wstążką podarować swoim bliskim. Uwielbiam takie „słodkie podarunki”. Jeśli macie ochotę coś pochrupać, to koniecznie musicie spróbować cantucci.