Smak tej zupy bardzo dobrze zapamiętałam i choć długo jej nie jadłam, teraz z przyjemnością ją zrobiłam. Zupa szczawiowa jest lekko kwaśna, przygotowałam ją dokładnie tak, jak moi rodzice. Ze świeżego szczawiu, z ćwiartkami ugotowanego na twardo jajka i ziemniaczkami posypanymi pietruszką. Pycha.
Zupa szczawiowa jest rewelacyjna! Ja swoją zabielam śmietaną, ma wtedy łagodniejszy smak. Jeśli jej nigdy nie jedliście, to podpowiem, że smakiem najbliżej jej do ogórkowej. Dla mnie to typowo wiosenno-letnia zupa, która przynajmniej raz do roku pojawiała się na naszym stole. Może też dlatego wydaje mi się wyjątkowa. :)
Zupa szczawiowa to stosunkowo tanie danie, wielki pęczek świeżego szczawiu kupiłam za około 2 zł, reszta to warzywa na wywar – taki warzywny rosołek, ale leniuszki mogą zrobić tę zupę na kostce rosołowej lub innym gotowym bulionie. Najważniejszy jest świeży szczaw. Trzeba go przetrzeć przez sito… lub zmiksować blenderem :) Polecam latem, smacznego.