Mam przyjemność kolejny raz zaprosić Was do Weekendowej Piekarni. Tym razem edycja 58. Wybór pieczywka to było nie lada wyzwanie. W końcu postanowiłam wybrać coś prostego, słodkiego, troszkę karnawałowego i bardzo smacznego. Z czasem u mnie różnie, dlatego sięgam ostatnio po ekspresowe przepisy. Co nie znaczy, że nudne :)
Bułeczki z czekoladą i kokosem to moja propozycja na ten tydzień. Wybrać jeden przepis to ogromne wyzwanie. Myślę jednak, że każdemu posmakują. Ja proponuję gorzką czekoladę i wiórki kokosowe. Jeśli lubicie słodkości, to możecie też dać mleczną. Mi jednak z gorzką smakuje najbardziej.
A za możliwość prowadzenia kolejnej edycji dziękuję serdecznie oczywiście naszej Alicji ;)
Bułeczki z czekoladą i kokosem
- 570 g maki pszennej
- 12 g drożdży suchych lub 24 g świeżych
- ok. 185 ml mleka
- 85 g masła roslinnego
- 5 łyżeczek cukru
- 2 jajka
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 szklanki wiórków kokosowych
- 2 rządki czekolady (6-8 kostek)
- plus jajko do smarowania
Drożdże rozpuszczam w mleku z dodatkiem cukru. Odstawiam.
Czekoladę siekam w drobne kawałki, takie duże okruszki.
Do miski z mąką wrzucam wszystkie składniki. Mieszam. Następnie przekładam na blat i wyrabiam kilka minut, aż ciasto będzie puszyste i gładkie.
Ciasto lekko smaruję olejem i wkładam do miski. Przykrywam i odstawiam na 1 h wyrastania.
Wyrośnięte ciasto wyjmuję, chwilkę wyrabiam. Dzielę na 8-9 części i formuję owalne bułeczki. One sporo urosną, więc lepiej moim zdaniem zrobić ciut dłuższe niż szersze :)
Układam bułeczki na blaszce, w 2 rzędach w 1,5 cm odstępach. Przykrywam i odstawiam znowu na 1 h.
Wyrośnięte bułeczki smaruję rozkłóconym jajkiem. Wstawiam do nagrzanego do 190°C piekarnika i piekę bułki ok. 15 minut.
Bułeczki będą fajnie lekko złączone ze sobą, są idealne na drugie śniadanie.
Smacznego :)
Pozdrawiam – Paulina ;-)