Wybór wina na prezent świąteczny stanowi zawsze nie lada wyzwanie. Podpowiadamy, jakie wino wybrać, aby trafić w gust obdarowywanej osoby. Wskażemy także, jakie wina będą najlepiej pasować do dań serwowanych w trakcie świąt.
Wybór wina na święta to bowiem niemały problem. Jeżeli to ma być prezent, to trudno zgadnąć, jakie wino będzie smakować obdarowywanej osobie. Jeszcze trudniej dobrać takie wino, które będzie pasować do wigilijnych potraw – specyfika polskiej kuchni wskazywałaby raczej na inne trunki, ale my postawiliśmy na wino. I udało nam się!
Wino dla wielbicieli słodkich, mocnych trunków
Jeżeli to ma być wino dla osób starszych, istnieje spora szansa na, że lubią one wina słodsze i mocniejsze, bliższe tradycyjnym nalewkom. W takiej sytuacji doskonałym prezentem będzie zakup portugalskiego Porto Ruby. Jest to mocne (ok. 19 proc.), czerwone słodkie wino, idealne do słodkich deserów lub powolnego sączenia z kieliszka. Jest to też bardzo stylowy prezent, bo o Porto słyszał chyba każdy. My piliśmy Porto Don Pablo Ruby.
Kupując Porto, zwróćcie tylko uwagę na to, aby było to Porto Ruby. Inny sprzedawany rodzaj tego wina, Porto Tawny, choć bardziej dojrzały i uznawany za bardziej wykwintny, z reguły ma już zupełnie inny smak – najczęściej jest to wino półsłodkie.
Smaczne wino dla każdego
Szukając win na prezent, zastanawialiśmy się również, czy istnieje wino, o którym można by powiedzieć, że smakuje każdemu. Zgodnie uznaliśmy, że jedyny godny kandydat to Riesling. Z tego szczepu produkowane są białe wina wytrawne i półwytrawne. W uprawie Rieslinga przodują Niemcy (dużo winnic jest ulokowanych przy granicy z Francją), ale swoje Rieslingi robią także z powodzeniem Francuzi, Czesi, a nawet Amerykanie. Riesling to delikatne (ale w żadnym wypadku nie pozbawione smaku!) wino o wielu aromatach, przede wszystkim owocowych. Sprawdzi się zarówno do dań głównych, deserów, jak i kuchni azjatyckiej. I co ciekawe, to wino pasuje również do świątecznego śledzia.
Podarowanie komuś butelki niemieckiego, niebywale smacznego wina na pewno jest świetnym pomysłem. Jeżeli budżet pozwoli, warto wybrać Rieslinga z oznaczeniem Kabinett w nazwie – takie wino będzie lekkie, wytrawne lub półwytrawne, powinno więc przypaść do gustu każdemu. My z powodzeniem piliśmy Rieslinga, a dokładniej Bernkastel-Kueser Riesling Kabinett Feinherb Peter Mertes 2010, do wspomnianego śledzika zapiekanego z warzywami pod pierzynką.
Wino mniej znane dla smakoszy
Z ciekawych propozycji warto jeszcze wspomnieć o Frascati, czyli włoskim białym winie produkowanym w okolicach Rzymu, które słyną z wulkanicznej gleby. Chociaż Włosi znają je i piją od setek lat, w Polsce o Frascati słyszeli najpewniej tylko miłośnicy wina. Frascati jest bardziej owocowe od Rieslinga, najczęściej jest wytrawne lub półsłodkie, dlatego doskonale pasuje do owoców morza i deserów. My kupiliśmy Fontana Candida Frascati Superiore 2010, które zapada w pamięć także z powodu charakterystycznej butelki w kształcie karafki.
Jeżeli już jesteśmy przy temacie wyróżniających się butelek, to nie można pominąć portugalskiego Vinho Verde. Jest to białe, bardzo łagodne, wytrawne wino, produkowane na północy Portugalii. Jest to w ostatnim czasie jeden z hitów eksportowych portugalskich winiarzy, całkiem zresztą zasłużenie. Vinho Verde jest bardzo owocowe, idealne do picia po prostu lub w zestawieniu z kuchnią śródziemnomorską. Da się w nim również wyczuć bąbelki. Jest też niedrogie, w Portugalii kupowaliśmy niesamowite Vinho Verde za dosłownie kilka euro. Łatwo je wypatrzyć w sklepie, ponieważ Vinho Verde jest rozlewane do butelek wykonanych z lekko niebieskiego szkła (przynajmniej my tylko na takie trafialiśmy). Bywa również, że na etykiecie, tam gdzie inni producenci wina dają poważne napisy, Vinho Verde ma uroczy rysunek, np. kotka. Takiego wina nie da się nie lubić i na pewno też przypadnie do gustu obdarowywanej osobie. W Polsce piliśmy butelkę Brisa Do Mar Vinho Verde 2010 do przegrzebków i było świetne.