Warzywne klopsiki z sałatką

Oto przepis na genialne klopsiki warzywne, które zrobisz w kilka minut. Do tego proponuję sałatkę i wyśmienity sos curry. Koniecznie go wypróbuj, bo jestem pewna, że ten przepis na długo zagości u Ciebie w domu.

Przetestowałam wiele przepisów na wszelakie klopsiki wegetariańskie i chociaż wiele z nich weszło na stałe do naszego menu, to jednak wciąż szukałam idealnego połączenia. Dostaję od Was wiadomości, że np. nie zawsze chcecie łączyć strączki z kaszą. Stąd dzisiaj pomysł na klopsiki, które są wyłącznie strączkowe.

Lubię ten przepis także za to, że da się go zrobić „na już” – jest taki prosty i szybki. A przy tym danie jest takie sycące! Mamy tutaj przecież fantastyczne źródło białka roślinnego!

W przypadku warzywnych klopsików bardzo ważne jest to, aby je dobrze doprawić. Stąd ja użyłam Musztardy Kieleckiej starofrancuskiej (nowość, w szklanym opakowaniu), dzięki temu są wyraziste w smaku. Za to jeśli chodzi o sposób podania, to osobiście preferuję je jako dodatek sałatkę (koniecznie z awokado – ja uwielbiam!), jeśli jednak chcesz poeksperymentować, to podpowiem, że możesz je też podać z ziemniakami lub domowymi frytkami.

Nie zapomnij jednak o sosie, który moim zdaniem jest tutaj obowiązkowy! Ja wybrałam Sos Kielecki curry. Co dla mnie ważne, ma dobry skład i jest dość łagodny w smaku, więc będzie smakować nawet osobom o delikatnym podniebieniu :)

Klopsiki warzywne
Klopsiki warzywne
Ja użyłam Musztardy Kieleckiej starofrancuskiej i Sosu Kieleckiego curry
Ja użyłam Musztardy Kieleckiej starofrancuskiej i Sosu Kieleckiego curry

Przepis krok po kroku:

Krok 1. Ciecierzycę razem z musztardą miksuję. Dobrze, jeśli uda się uzyskać w miarę rozdrobnioną masę, ale nie musi też być zmiksowana na pastę.

Krok 2. Dodaję pozostałe składniki. Jeśli masa wydaje Ci się zbyt wilgotna, dodaj łyżkę mąki np. z ciecierzycy czy kukurydzianej (albo innej, którą lubisz). Masę mieszam. Formuję kulki.

Krok 3. Kulki kładę na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i posmarowaną olejem. Piekę ok. 20 minut w 180C (w połowie pieczenia staram się poobracać kulki, ale nie jest to konieczne). Podaję z sałatką. Czyli kroję awokado, rzodkiewki, papryczkę chili, szczypiorek, dodaję rukolę i do tego koniecznie sos curry.

*Wpis powstał we współpracy z WSP „Społem”

4 października 2018 r.

Paulina Stępień. Dietetyk, królowa lunchboksów, rowerzystka, kamper, mama3. Pokazuję jak żyć lepiej, jeść zdrowiej i widzieć pozytywymój Instagram.