Tę warzywną terrinę polubiłam od pierwszego wejrzenia, najpierw za kolor, a potem za smak – pycha. Terrina z buraczków z jajkiem jest świetna, fajnie wygląda na stole, a w środku skrywa jajko! Sprawia podwójne zaskoczenie gościom. Najpierw intensywny kolor, a potem jajko w środku.
Ma delikatny smak, proponuję podawać ją z chrzanem. Zresztą buraczki lubią chrzan, więc i ta terrina z buraczków podana z nim jest pyszna! Idealna zarówno na wielkanocny stół, jak i na każdą inną okazję jako przystawka.
Takie niewielkie terriny proponuję podawać przekrojone na pół, wtedy goście będą mogli zjeść dowolną liczbę mniejszych kawałków, a ukryte w środku jajko będzie jeszcze bardziej kusić.
A na koniec dodam, że zrobienie takiej śmietanowej galarety z buraczkami (bo chyba tak najłatwiej to danie nazwać, jeśli komuś obca jest nazwa terrina) wcale nie jest trudne ani pracochłonne. Wystarczy śmietanę zmieszać z żelatyną, dodać ugotowanego i startego buraczka, doprawić i schłodzić. Terrine z buraczków radzę robić nie wcześniej niż na dzień przed imprezą, bo im dłużej oczekuje na zjedzenie, tym bardziej jajko w środku łapie buraczkowy kolor. :) Najlepiej zrobić wieczorem, a na poranne śniadanie będzie akurat. Polecam wszystkim. ;)