Bardzo często mnie pytacie jaką szprycę do dekoracji ciast i babeczek polecam, którą kupić a która to totalny niewypał. Miałam kilka (jeśli nie kilkanaście) różnych kuchennych dekoratorów, więc dzisiaj kilka porad, na co zwrócić uwagę by mieć jeden super! A jeśli macie własne typy to piszcie koniecznie.
Szpryca do dekoracji ciast – jak wybrać
Niewygodna szpryca do dekoracji ciast bardzo utrudnia pracę i wierzcie mi efekty są po prostu gorsze. I już na wstępie Wam powiem, że wcale nie jest to zależne od ceny!
Szpryca – jaką wybrać
Możecie wybrać taką w pistolecie lub z rękawami. I jedne i drugie mają swoje zalety. Jeśli zdecydujecie się na szprycę, jak pistolet to odradzam Wam takie z dzióbkiem, bo nigdy nie wyciśniecie kremu do końca, niepotrzebnie zmarnujecie krem lub inne składniki. Wybierajcie takie równe tuby, to ułatwia pracę. Niech to będzie prosta konstrukcja tuba, zakrętka z tłokiem i zakrętka do której przyczepicie końcówki dekoracyjne. Musi być też proste do utrzymania czystości. Ja lubię przezroczyste, bo widać ile kremu zostało i łatwiej domyć.
Jeśli chcecie szprycę z rękawami to osobiście polecam rękawy jednorazowe (albo nawet wielorazowe) foliowe a nie te materiałowe. Czemu? Te foliowe są trwalsze i nie przeciska się przez nie krem, dla mnie nie ma nic gorszego niż ręce usmarowane kremem, bo trudniej pracować – wszystko się ślizga. Plastikowe-foliowe pozwalają na bardziej higieniczną pracę, są też bardzo wygodne do napełniania.
Które lepsze? Gdybym miała się zdecydować na jedne to chyba te z rękawami, ale ogólnie używam ich naprzemiennie :)
Jakie szpryce polecam
- Na pewno ten zestaw Wiltona co widzicie na zdjęciu, w zestawie są woreczki-rękawy do napełniania (jednorazowe) a także tylki (końcówki) do dekoracji. Ja swój zestaw kupiłam w internecie, o taki, ok. 50 zł (bardzo polecam), ale zerknijcie do sklepów (TkMax na przykład). Woreczki jednorazowe można też kupić samodzielnie.
- Polecam też mój pistolet (jak ktoś mi pomoże rozszyfrować firmę to podam chętnie!). W zestawie jest przezroczysta szpryca i kilka końcówek. Są też takie do wyciskania ciastek z pistoletu. Uwaga: przy ciastkach z maszynki pękła niestety :(
- A jak ktoś nie chce kupować a chce udekorować ciasto to biegnie do sklepu po woreczek strunowy i zestaw tylek (w każdym markecie za ok. 5 zł). Róg woreczka wystarczy obkleić taśmą klejąca – by wzmocnić, odciąć koniec i włożyć wybraną tylkę i korzystać :)
- można też zrobić z papieru do pieczenia – uformować taki rożek i już
Tylki (końcówki dekoratorskie) – jakie wybrać
Najbardziej przydaje się:
- typu gwiazdka np. M1 Wilton ona ma średnicę ok. 0,8-1 cm (u wyjścia). Mniejsze też są OK, ale np. róże nie wychodzą takie spektakularne. Nadaje się też do wyciskania np. churros. Do pączków kręconych przyda się jeszcze większa.
- długa wąska do szprycowania pączków
- Zwykła okrągła do małych ozdób czy napisów
- po inne sięgam mniej np. płaskie, ale może coś Wy dopiszecie?
Mam nadzieję, że Wam się przyda, piszcie, jak macie pytania i czekam też na polecane przez Was szpryce – niech inni skorzystają ;-)
PS gdybym miała polecić jeden zestaw to ja używam tylki do dekoracji z zestawu Wilton, o takiego, ok. 50 zł (bardzo polecam i z tego jestem najbardziej zadowolona).