Pyszne bułeczki! Takie małe co nieco do przekąszenia na drugie śniadanko. Bułeczki są słodkie, mają rodzynki. Można je jeść bez niczego, albo jak zwykłe kanapeczki. Mi najbardziej smakują z białym twarożkiem i miodem. Świeżość zachowują ok. 3 dni. Jednak rzadko pozostają tak długo niezjedzone. Do zrobienia ich zainspirowała mnie książka Anne Wilson „Chleb i bułki”.
Bułeczki są idealnym dodatkiem do bawarki, albo i zwykłej herbaty. Polecam wszystkim, którzy pierwszy głód usiłują przygłuszyć słodyczami. Myślę, że te bułeczki są i smaczniejsze, i zdrowsze :)
Przepis krok po kroku:
Krok 1. Drożdże rozrabiam z cukrem i odstawiam, aż będą płynne.
Do miski wsypuję mąkę, mleko w proszku, cukier puder. Następnie wlewam wodę, rozrobione drożdże, dodaję masło (najlepiej miękkie) i jajko. Wszystko mieszam.
Krok 2. Przekładam na blat i wyrabiam (około 10 minut), aż będzie gładkie i nie będzie się kleić. Ja uderzam ciastem o blat, składam, uderzam, wyrabiam itd.
Krok 3. Formuję ciasto w kulę, smaruję olejem i wkładam do miski pod przykryciem na 1 h wyrastania. [na zdjęciu przed wyrastaniem]
Krok 4. [na zdjęciu ciasto po 1 h].
Krok 5. Teraz wyjmuję wyrośnięte ciasto z miski i zagniatam z rodzynkami.
Krok 6. Formuję wałek i dzielę na 6 części. Z każdej formuję kulkę, następnie wałeczek i spłaszczam.
Krok 7. Układam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiam na 20 minut, by podrosły. Potem smaruję mlekiem i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180°C na ok 20 minut. Do piekarnika wkładam też naczynko z wodą, by powstała para.