Sally Lunn to angielski chleb, który z tego, co wiem, czasem podawany jest do herbaty jak ciasto. W zasadzie się nie dziwię: jest delikatny, ma lekko wilgotny, miękki miąższ. Jest bardzo smaczny, nie za słodki. Mi pasuje do mleka, ale zapewne i z herbatką smakuje świetnie.
U nas Sally Lunn robiło za chleb. No dobrze, niedługo po wyjęciu z piekarnika zjedliśmy prawie połowę, popijając mlekiem, ale później robiło za chleb na kanapki. :) Jest miękki, ma delikatny smak i lekką słodycz. A do zrobienia go zainspirowała mnie mała, niepozorna książeczka „Chleb i Bułki” A.Wilson.