Pyszny. Tym razem zrobiłam esencjonalny rosół wołowy, o intensywniejszym smaku niż drobiowy, ale równie chudy i tak samo smaczny. Kiedy dopada nas przeziębienie czy jakieś inne zarazki, to nie ma nic lepszego niż rosół.
Ja podaję z makaronem typu wstążki lub nitki. Staram się ugotować dużo rosołu, by kolejnego dnia przerobić go szybko na zupę pomidorową. Smacznego.