Świetna jako samodzielne danie, a jeszcze lepsza jako dodatek do wszelkiego rodzaju zup, zamiast klasycznego pieczywa czy ziemniaków. My taką roladę ziemniaczaną z fasolą jedliśmy z zupą oliwkową i szybkim barszczem czerwonym. Pasuje świetnie i syci. Możecie też podjadać na zimno. U mnie część rolady zniknęła między posiłkami, podjadana ukradkiem.
Przygotowanie rolady ziemniaczanej z fasolą i fetą jest całkiem proste, jedyna trudność pojawia się na samym początku, kiedy trzeba dodać mąkę. Uczulam, dodawajcie troszkę na wyczucie, nie za dużo i nie za mało, wiele zależy od ziemniaków. Te suche albo z wczorajszego dnia będą potrzebować jej mniej, a młode, dopiero co ugotowane – więcej. Ale i tutaj trzeba zachować umiar, by rolada nie wyszła „papierowa” w smaku. :)
Zachęcam Was gorąco do zrobienia. Jeśli będziecie ją serwować jako samodzielne danie, to podpowiem, że świetnie pasuje do niej sos majonezowo-ketchupowy. Pycha! Smacznego.