Zgodnie z polską tradycją na wigilijnym stole powinno stanąć dwanaście potraw i powinny być to potrawy postne. Należy skosztować każdej z nich, co ma zapewnić szczęście przez cały rok. Do najbardziej znanych potraw wigilijnych zaliczyć można barszcz czerwony z uszkami, zupę grzybową, karpia w galarecie, rybę po grecku, pierogi z kapustą i grzybami, kulebiaka, kluski z makiem i kutię. W niektórych rejonach Polski spotkać można również zupę migdałową i zupę rybną. Ja nie wyobrażam sobie Świąt również bez kompotu z suszu czy makowca.
Klasyka na wigilijnym stole, czyli ryba po grecku. Z Grecją ma niewiele wspólnego, ale to chyba nie ma większego znaczenia, bo jest to w naszej rodzinie (i pewnie nie tylko) pozycja obowiązkowa na świątecznym stole. To ryba przełożona duszonymi warzywami, idealna zarówno na ciepło, jak i na zimno, a najlepsza następnego dnia.
Dzisiaj będzie troszkę bajkowo, a wszystko to za sprawą koloru. Barszcz różowy, to tak naprawdę czerwony barszcz zabielany mlekiem, niby niewielka zmiana, ale warto spróbować, bo smakuje zupełnie inaczej. Przede wszystkim jest bardziej delikatny, a poza tym oczywiście bajkowo różowy.
Pyszna alternatywa dla zwykłego barszczu czerwonego, tym razem barszcz z mleczną pianką. Smakuje wyśmienicie, wygląda bajkowo i dopóki się nie spróbuje, można nie uwierzyć, że jest tak aromatyczny. Piankę z mleka możecie ubić przy pomocy spieniacza, a ja napuszyłam mleko mikserem na wysokich obrotach. Możecie też zastąpić mleko bitą śmietanką.
Uwielbiam uszka do barszczu, tym razem zrobiłam uszka z kapustą, aby wprowadzić pewną odmianę od tych z grzybami, które wyjątkowo rezerwuję na święta. Uszka z kapustą są pyszne, świetnie pasują podane z aromatycznym, mocno doprawionym pieprzem, barszczem czerwonym.
Lubicie gofry? A pierniczki? Koniecznie musicie spróbować gofrów pierniczkowych. :) Nie ma chyba szybszego przepisu na małe, korzenne słodkości, których zapach kojarzy się świątecznie i bardzo apetycznie.
Uwielbiam bigos, szczególnie taki dobrze zrobiony, polski. Mój Mąż robi najlepszy bigos, zazwyczaj jest go wielki gar, a miska takiej strawy potrafi rozgrzać nawet w najbardziej mroźny dzień. Pycha. Ten przepis jest na bigos staropolski, z wieloma rodzajami mięsa, grzybkami, śliwkami i winem. Znam wiele kombinacji tej potrawy, ta jest klasyczna i treściwa.
Jestem z tej rybki dumna. Pyszna ryba w cieście! Zrobiłam do niej farsz z limandy, ale z powodzeniem możecie zrobić z innej ulubionej ryby. Prawda jest taka, że bez względu na to, jaki farsz rybka będzie miała i tak zachwyci gości i domowników. Można ją położyć na stole i tylko na nią patrzeć, bo od samego patrzenia robi się miło.
W niektórych domach w Wigilię podaje się barszcz czerwony z uszkami, a w innych zupę grzybową. A jak jest u Was? U mnie zazwyczaj jest zupa grzybowa z łazankami, ale w tym roku był też barszcz z uszkami. Gorący, czerwony barszczyk z miękkimi uszkami z nadzieniem z suszonych grzybów.
Uszka z grzybami robiła zawsze Babcia, ale nie tak od święta, tylko częściej. Uszka nie za duże, nie za małe, tym razem mojej roboty, idealnie pasują do barszczu czerwonego, ale smakują też doskonale podane z gęstą śmietaną. Ja swoje uszka z grzybami wycinałam kieliszkiem od szampana, dlatego są dobre i do zupy, i jako samodzielne danie.
Kiedy na dworze jest taka pogoda jak dziś, wszystko pokrywa warstwa białego puchu, a śnieg skrzypi pod butami, to wiem, że święta zbliżają się wielkimi krokami. Mimo że wytrzęsłam się dzisiaj z zimna, cieszę się na myśl o bajkowych, białych świętach. No i wzięłam się za przygotowania. Dzisiaj pierogi z makiem, część już zamroziłam, by wziąć na Wigilię, ale część została zjedzona natychmiast.
Kompot z suszu to obowiązkowa pozycja na wigilijnym stole. Mam ogromną słabość do tego napoju, a poza tym poprawia trawienie po wielkim obżarstwie. Wigilijny kompot z suszu musi być i już. :)
Delikatny, miękki piernik, który jest bardzo, bardzo wilgotny. Długo zachowuje świeżość i można go jeść i jeść. Ten piernik znam od wielu lat i, choć krążą legendy o tym, że gdzieś, kiedyś, komuś wychodzi mały zakalec, nikt się do niego nie zraża. Przede wszystkim dlatego, że jest to piernik wilgotny, taki jaki lubi większość osób u nas w rodzinie.
Mazurek makowy gości u nas zarówno w Wigilię, jak i w Wielkanoc. Jest nieziemsko pyszny, słodki i bardzo makowy. To ciasto mojego Taty. A skoro mój Tata jest mistrzem w robieniu tego ciasta, to dzisiaj dla odmiany zapraszam do kuchni moich Rodziców. ;-) Szef kuchni, czyli mój Tata, pokaże Wam, jak zrobić najlepsze świąteczne ciasto, czyli mazurka makowego.
Pyszne pierniczki gwiazdki, nadziane powidłami, z lukrem na wierzchu. Lukier jest taki, jak na dawnych pierniczkach: słodki, ale nie lepki. Długo z nim kombinowałam, aż wymyśliłam: pierniczki po upieczeniu smaruję lukrem i wsuwam na 1–2 minutki do nagrzanego piekarnika. Efekt jest świetny, bo lukier wychodzi pyszny, a pierniczki są mięciutkie i cieplutkie, i można je zjadać natychmiast.
Są takie potrawy wigilijne, bez których nie wyobrażam sobie Świąt, i mówię tu nie tylko o daniach głównych, ale też o słodkościach. Święta to czas smakołyków, po które na ogół nie sięgamy przez resztę roku albo robimy to bardzo rzadko. Czy właśnie makowiec nie jest takim smakołykiem?
Powolutku zbliżają się Święta i jest to dobry moment na testowanie różnych przepisów, żeby w przedświątecznej gorączce nie zastanawiać się, który wybrać. Tym razem zrobiłam makowca podobnego w smaku do bułeczek drożdżowych z makiem. Ciasto jest podobnie puszyste i lekkie, masa makowa jest pyszna (dodaję sporo bakalii). Mi bardzo ten makowiec odpowiada.