Pyszne ogóreczki – aromatyczne, chrupkie, w sam raz na kanapki. Postanowiłam zrobić je w delikatnej i pięknie pachnącej wersji. Największym wyzwaniem było powstrzymać się przed wyjęciem ich ze słoika już po kilku godzinach od zalania. Ogórkowy zapach unosił się w całej kuchni i kusił. W końcu po 2 nocach nie wytrzymałam i rano poszły na śniadanko.;-)
I, co ważne, już były dobre, co ja mówię, idealne! Delikatne ogórki małosolne, takie, jak lubię, łagodne, o cudownym zapachu i smaku, za którym zimą będę tęsknić.