Kolejne renifery, tym razem najsłodsze, najprostsze i najsmaczniejsze – muffiny makowe renifery. Na rogi proponuję paluszki (sprawdzają się o wiele lepiej niż precelki i można zamiast słonych, wybrać makowe lub z sezamem), na pokrycie babeczek najlepszy będzie mój pyszny krem na bazie twarożku i czekolady. Wiem, że wiele osób już go próbowało i Wam smakuje. :) Za to na bazę babeczek proponuję muffiny makowe. Takie, jak ciasto piegusek. To ciekawa alternatywa dla muffinków piernikowych, w dodatku słodsza (w smaku i wyglądzie).
Muffiny makowe renifery na pewno Wam posmakują. Możecie je upiec na dwa, trzy dni przed uroczystością, a dekorować najlepiej tego samego dnia, którego mają być serwowane lub dzień wcześniej. Zamiast białych możecie zrobić łosie brązowe, wystarczy zamienić białą czekoladę na ciemną. Zobaczcie też renifery z precelkami. Smacznego.