Pyszny przepis na mazurek migdałowy. To taki rodzinny rarytas. Przygotowywany zawsze na Wielkanoc i chowany przed łasuchami w różnych zakątkach mieszkania. Zawsze znikał ze stołu w kilka chwil. A w zasadzie nie będzie przesadą, jeśli powiem, że co roku toczone są o niego walki. :) Po prostu każdy z domowników chce kawałeczek, a najlepiej dwa, a jeszcze lepiej trzy kawałki mazurka migdałowego.
Tym, co dodaje mu smaku, jest krucha powłoczka z kogla-mogla. Taka słodka, pękająca przy każdym kęsie mazurka. No i ten migdałowy smak, pycha. To naprawdę wyjątkowy mazurek migdałowy, idealny na Wielkanoc.
Czas i porcje:
Liczba porcji: duża blaszka 40x30 cm
Czas: 1 godzina
Składniki:
ciasto:
150 g migdałów (może być od razu mączka migdałowa = zmielone migdały)
150 g masła (lekko rozpuszczone)
150 g cukru
100 g mąki
3–4 białka (w zależności od wielkości jajek, ja używam zazwyczaj 3)
ewentualnie 1 łyżeczka migdałowego likieru lub zapach migdałowy
Krok 1. Białka oddzielam od żółtek. Białka ubijam z cukrem na sztywną pianę.
Migdały mielę w maszynce na drobniutko, ja często korzystam już ze zmielonych, czasem można dostać w sklepie w paczkach po 100 g w dziale z bakaliami.
Krok 2. Do drugiej miski wrzucam mąkę, zmielone migdały, proszek do pieczenia, masło (ja rozpuszczam masło w rondelku, ale staram się tak delikatnie, żeby nie było gorące, ani nie wrzało, tylko ustawiam gaz, podgrzewam, wyłączam gaz i daję mu się w ciepłym rondelku rozpuścić).
Wszystko mieszam mikserem. Jeśli lubicie, to dodajcie zapach migdałowy lub łyżeczkę likieru.
Krok 3. Dodaję ubitą pianę do miski i mieszam na niskich obrotach.
Krok 4. Aż masa będzie gładka.
Krok 5. Formę wykładam papierem do pieczenia (można go lekko posmarować olejem, ale lekko) i przekładam masę. Ja używam dużej formy, około 40x25 cm. Jest to klasyczny, niski mazurek, więc masę trzeba rozsmarować, jeśli gdzieś nie doszło, tak żeby była równa.
Wstawiam do nagrzanego do 170°C piekarnika i piekę 30 minut.
Krok 6. Żółtka ubijam z cukrem na gładką, żółtą masę. Dodaję mąkę, cukier waniliowy i jeszcze kręcę mikserem.
Wysuwam (po tych 30 minutach) ciasto z piekarnika, smaruję masą żółtkową (uważajcie, bo ciasto i foremka są gorące!). Posmarujcie dokładnie.
Krok 7. Wsuwam do piekarnika (cały czas mój trzyma 170°C) na 4–5 minut.
Wyjmuję ciasto, odstawiam do wystudzenia. Często kroję je w międzyczasie, wtedy skorupka żółtkowa mniej popęka. Gdy całkowicie wystygnie, przekładam na paterę.
Ten mazurek dobrze jest zrobić wieczorem, wtedy na rano jest wyśmienity! Smacznego.