Mięciutkie kulki ryżowe nadziane żółtym serem – proponuję je zamiast zwykłych ziemniaków czy ryżu do obiadu. Chociaż same w sobie też mogą stanowić danie – są bardzo sycące! Moim zdaniem jednak najlepsze są kulki ryżowe podane razem z sałatką – pasują niemal do każdej sałatkowej propozycji.
A same kulki nie są trudne ani pracochłonne, tak naprawdę najwięcej czasu zabiera… gotowanie ryżu. ;-) Kulki smakują najlepiej na ciepło, kiedy żółty ser w środku jest rozpuszczony i fajnie się ciągnie. Smacznego.
Czas i porcje:
Liczba porcji: dla 2–4 osób (jako samodzielne danie dla 2–3, ale do sałatki dla 4)
Krok 1. Gotuję wodę na ryż (około 2 szklanki), wrzucam kostkę rosołową, a gdy się rozpuści, to dodaję ryż. Gotuję (co jakiś czas mieszając), aż woda praktycznie cała się wygotuje (tylko nie przypalcie! ;-))
Krok 2. Rozgotowany ryż w garnku, w którym w zasadzie nie ma już wody, odstawiam do schłodzenia. W tym czasie troszkę wody, która została w garnku, wchłonie ryż, więc ryżu w ogóle nie trzeba odcedzać.
Krok 3. Do ostudzonego (może być lekko ciepły) ryżu dodaję posiekaną pietruszkę, sól i pieprz, mąkę i łyżkę bułki tartej. Mieszam. Masa jest dość gęsta, ale to dobrze.
Krok 4. Ser kroję w niewielką kostkę.
Krok 5. Formuję kulki, w każdą z nich wciskam ser żółty.
Następnie kulki obtaczam w rozkłóconym jajku, a potem bułce tartej.
Krok 6. Na patelnię wlewam olej, troszkę rozgrzewam i smażę partiami kulki, obtaczając je w trakcie smażenia tak, by były rumiane z każdej strony.
Podaję gorące. Smacznego.