Przepisy na małe dania, na niewiele "co nie co". Na dżemy i konfitury, pieczywo, ale również na małe śniadanie czy kolację. W tym dziale zebrałam wszystkie małe danka, bez których kuchnia nie byłaby pełna smaków.
Miałam ochotę na zielony makaron, można oczywiście taki kupić, ale można też zrobić. Mój szpinakowy makaron domowy wyszedł super. Delikatny, bardzo zielony, na talerzu prezentował się wyśmienicie. I choć smaku szpinaku nie czuć, to dla samego koloru warto go zrobić.
Amerykańskie naleśniki, czyli pancakes, pojawiły się u nas dziś rano. Poranek zaczął się tak miło, że musiałam zrobić coś pysznego. Kiedy po tak długim czasie promienie słoneczne przedostały się przez zaśnieżone okna dachowe, poczułam, że chyba idzie wiosna! A to był wystarczający pretekst do zrobienia pancakes.
Ostatnia jogurtowa pasta z soczewicą tak nam zasmakowała, że zrobiłam kolejną. Oczywiście, musiałam coś zmienić, bo bardzo lubię eksperymentować w kuchni. I tak na kanapeczkach śniadaniowych wylądowała pasta z soczewicy i cebuli. W porównaniu do poprzedniej ma bardziej zdecydowany smak, ale wciąż jest delikatna. Robi się ją szybko i smakuje świetnie.
Mój kolejny pomysł na pyszne, zdrowe śniadanie. Kanapki z pastą jogurtową z soczewicą. Pasta jest delikatna, sycąca i pyszna! Połączenie soczewicy, szczypiorku i ziaren słonecznika jest bardzo fajne, a z jogurtem smakuje jeszcze lepiej. Nam ta pasta kanapkowa bardzo zasmakowała.
Któż nie zna koreczków! To idealna przekąska na niespodziewane odwiedziny gości lub domową imprezę. Koreczki szczególnie często pojawiają się na stole w karnawale. Proste, szybkie, małe co nieco. A poza tym goście zjedzą je z przyjemnością, bo można je jeść w locie. :)
Sos beszamelowy, bardzo prosty, a jednak wielu osobom sprawia problemy lub nie wychodzi taki, jak powinien. Przyznaję, że mi też się pierwszy zgrudkował, ale wiem już, w czym tkwi błąd i jak robić, by zawsze wychodził. Ten sos lub jego pochodne często gości u mnie w kuchni.
Pogoda za oknem jest taka, że co chwilę ktoś prycha i kicha. Po leki sięgam w ostateczności, ale lubię takie naturalne wzmacniacze odporności. Syrop cebulowy to mój smak z dzieciństwa. Rodzice nastawiali słodki syropek i potem dawali nam przed snem po łyżeczce, rano zawsze gardziołko mniej swędziało… a poza tym ten syropek mi smakował.
Odkąd tylko pamiętam, uwielbiałam, gdy na stole była konfitura z żurawiny. Już jako mała dziewczynka jadłam chętniej mięso z dodatkiem żurawiny niż bez niej. Kojarzy mi się z rodzinnym biesiadowaniem i świętami… to zapewne dlatego, że żurawina najlepsza jest zimą. Duże, soczyste owoce, zupełnie inne niż latem, wtedy to bardziej boróweczki.
Zasmakowałam w domowym makaronie. A posiadanie maszyny ułatwiającej wałkowanie jeszcze bardziej mnie do tego zachęca. Ciasto na makaron, to na bazie jajek, jest dość sztywne, przynajmniej jak dla mnie, i trudniej się je wałkuje niż inne (chociażby pierogowe). Bez maszyny szło mi opornie, chyba, że z pomocą przychodziły męskie ręce ;-), ale ta maszyna jest całkiem fajna. To nie jakieś techniczne cudo, tylko proste wałki na korbkę. Proste i fajne. :)
Do tej pory uważałam, że osoby robiące makaron w domu to szaleńcy. Przecież wszystko można kupić w sklepie, a już na pewno makaron czy kluseczki. No właśnie, wcale zdania nie zmieniłam, chciałam Wam tylko powiedzieć, że oszalałam. :) Zrobiłam domowy makaron, a dokładniej łazanki. Gorzej, to mi się spodobało!
Ostatnio staram się robić różnorodne pasty na kanapki. W końcu taka pasta to idealne dopełnienie śniadania, które wcale nie musi być nudne. Dla mnie śniadanie to jeden z ważniejszych posiłków. Nie jestem w stanie bez niego funkcjonować i nie wyobrażam sobie rano go nie zjeść.
Jeśli lubicie czosnek, to ta pasta będzie Wam smakować. Mi smakuje bardzo bardzo. Pasta awokado z czosnkiem jest słona, aromatyczna i mocno czosnkowa. Dodatek awokado sprawia, że jest delikatniejsza i łatwo się nią smaruje kanapki (zresztą awokado to połowa sukcesu tej pasty). Dla mnie bomba, tylko mój Mąż uznał, że dla niego za mocna. :) Ja za to lubię skoczyć do kuchni po małą kromkę bagietki posmarowaną masełkiem i pastą awokado z czosnkiem.
Pasta jajeczna to jedna z naszych ulubionych past na kanapki. Jej przygotowanie opanowałam do perfekcji i za każdym razem tak samo się cieszę, gdy znajduję ją na talerzu. To samo mój Mąż – gdy czuje, że rano gotuję jajka, zawsze pada to samo pytanie: „Robisz pastę jajeczną?”. Mówi to zresztą w taki sposób, że gdybym nawet jej nie robiła, to muszę zrobić, chociażby mini porcję na 2 kanapeczki.
Jestem wielbicielką powideł śliwkowych. Zanim odkryłam powidła śliwkowe z czekoladą, o których wspominałam ostatnio, najbardziej lubiłam zwykłe smażone powidła ze śliwek. Bez dodatków, z małą ilością cukru i z wyczuwalnymi kawałkami owoców. Zresztą nadal bardzo je lubię, ostatnio nawet zabrałam od Mamy dodatkowe słoiczki, tak na wszelki wypadek. :)
Lemon curd robię w niewielkich ilościach wtedy, kiedy potrzebuję coś nadziać czy przełożyć cytrynową masą. Jest lekki, orzeźwiający i robi się go stosunkowo szybko. Oczywiście można też traktować go jako smarowidło na kanapeczki, ale u mnie raczej wykorzystywany jest do słodkości.
Tym, czym dla Kubusia Puchatka jest miodek, tym dla mnie są powidła śliwkowe z czekoladą.Potrafię zjeść ich cały słoiczek naraz. Mogę bez mrugnięcia okiem powiedzieć, że są to moje ulubione powidła.