Bulion dashi to jedno z podstawowych dań w kuchni japońskiej. Nie podaje się go jednak osobno, bardziej służy on jako baza dla innych dań (nie tylko zup). Nie zdziwcie się zatem, gdy zobaczycie w sklepie gotowy bulion dashi w postaci granulatu – to taki japoński odpowiednik naszej polskiej kostki rosołowej (np. o smaku rosołu wołowego). :)
Przygotowanie bulionu dashi nie jest trudne, wyzwanie może stanowić natomiast zdobycie obydwu składników. Pierwszym jest ryba katsuobushi (ew. bonito), czyli (w dużym uproszczeniu) suszony tuńczyk. Opakowanie z nim przypomina na pierwszy rzut oka trociny. Drugi ważny składnik to algi konbu (ew. kombu). Kupuje się je w wysuszonych płatach, które po połamaniu wrzuca się do gotującej wody. Mimo, że są to podstawowe składniki kuchni japońskiej, na próżno szukać ich w azjatyckich działach w supermarketach. Radzę udać się na zakupy do mniejszych sklepów z żywnością azjatycką lub złożyć zamówienie w którymś ze sklepów internetowych (bez obaw, tu nie ma się co zepsuć lub rozmrozić w trakcie przesyłki).
Sam bulion dashi ma mocny, rybny smak. Dlatego potem już przy okazji przygotowywania właściwego dania bywa on mocno doprawiany, co by ten aromat zneutralizować. Możecie się o tym przekonać, czytając nasz przepis na makaron udon w bulionie. Przy okazji polecam niedawno zrecenzowaną przez książkę „Kuchnia japońska”, która zawiera prawdziwe japońskie przepisy, takie jak ten.