Moje porady:

• kapusta: możesz wykorzystać kapustę białą (najczęściej się jej używa), ale świetne wychodzą również z kapustą włoską (moim zdaniem łatwiej zawijać). Możesz zaszaleć i wybrać liście winogron czy kapustę czerwoną.
• aby liście ładnie odchodziły od kapusty trzeba ją obgotować. Ja wkładam głąb do gotującej się wody i po kilku minutach wyjmuję, zdejmuję liście i znów umieszczam i tak powtarzam całą procedurę. Można za jednym razem, ale trwa to dłużej i niektóre liście są mniej „smakowite”.
• mięso na gołąbki: tutaj masz pełną dowolność, delikatne są z mięsa drobiowego, ale możesz mieszać rodzaje mięsa. Tak samo nie każdy dodaje jajko, faktycznie nie jest ono konieczne, choć farsz jest odrobinę delikatniejszy, szczególnie przy wykorzystaniu chudszego mięsa.
• ryż: ryż do gołąbków możesz dodać suchy (tak robiło się u mnie w domu) lub ugotowany, znajdziesz wiele przepisów :) moim zdaniem optymalnie jest dodać ryż „al dente”. A poza ryżem możesz dodawać też wszelkie kasze, świetnie się sprawdzają. Zerknij na gołąbki z kaszą.
• Czy gołąbki można mrozić? Tak możesz, ważne by były z sosem, potem przy rozmrażaniu dodaj ciut wody, kapusta naprawdę dobrze to znosi, choć w sieci znajdziesz różne opinie. Ja sprawdziłam wielokrotnie i jest OK.
• Gotując gołąbki warto na dno wsadzić dwa liście kapusty, bo gołąbki nie przykleiły się do dna, za to od góry lekko przycisnąć je talerzykiem.