Trippa alla romana, czyli flaczki po rzymsku. Jeśli jesteście przyzwyczajeni do naszej, polskiej wersji flaków, to tym daniem będziecie zaskoczeni. A przynajmniej ja byłam, co więcej, w tym roku przy okazji świąt czy spotkania rodzinnego na pewno właśnie tak przygotuję flaki.
Flaki kojarzą się z aromatycznym bulionem, który rozgrzewa w nawet najzimniejsze dni. Za to flaki po rzymsku są gęste jak danie z makaronem i smakują zupełnie inaczej, są doprawione nie tylko przyprawami, ale też mocnym włoskim, twardym serem – super. Zachęcam Was do spróbowania. Smacznego.