Rewelacyjny czerwony barszcz warzywny, esencjonalny i bardzo sycący. Pełen, ale naprawdę pełen warzyw, mój faworyt, jeśli chodzi o zupy. Taki barszcz robiłam podczas warsztatów kuchni żydowskiej, ale o ile mniepamięć nie myli, swoje korzenie ma w Rumunii. Nie przypomina barszczu ukraińskiego ani typowego polskiego barszczu, klarownego. Jest pełen dodatków i to jest w nim fajne!
Czerwony barszcz warzywny świetnie sprawdzi się zarówno na świątecznym stole, jak i po prostu jako sycąca zupa na zimowe dni. Polecam Wam gorąco z pajdą chleba. Smacznego.
Krok 1. Przygotowanie zaczynam od starcia na tarce o grubych oczkach buraków, marchewki i selera (wszystkie surowe!).
Krok 2. Cebulę, paprykę kroję w kostkę. Kapustę w paski. Wrzucam wszystko do garnka.
Krok 3. Zalewam wodą (by przykrywała warzywa), dodaję pomidory, pół cytryny, sok z drugiej połowy, sól i pieprz i gotuję.
Krok 4. Na malutkim ogniu zupę gotuję (ona bulgocze) ok. 2 godzin, ale uwaga, im większy ogień tym czas krótszy, uważajcie jednak, by nie buzowała za mocno, bo będzie mętna, a nie ładnie wybarwiona. Podaję z kiszoną kapustą. Smacznego!