Bardzo prosty chleb tostowy, który robię, kiedy wyjątkowo nic mi się nie chce, kiedy mam okropnego lenia lub czas nagli, a chlebek w domu się skończył. Wtedy właśnie robię chleb tostowy dla leniwych. :) Czemu go tak nazwałam? Bo jest to szybkie i mało wymagające pieczywo. Wystarczy wszystko zagnieść, wsadzić do foremki, odstawić do wyrastania, a potem siup do piekarnika. Jedno zagniatanie, jedno wyrastanie, jedno pieczenie – nieprzyzwoicie nieambitne pieczywo. :)
Ale, ale! Chleb tostowy dla leniwych jest bardzo smaczny. Każda kromka jest miękka, jasna i delikatna. To chleb na kanapki, ale też idealny do wszelkiego rodzaju grzanek czy tostów (np. tosty szpinakowe). Ten leniwy przepis dopracowywałam ostatnio dość często (tak właśnie, leń we mnie wstąpił) i teraz wychodzi naprawdę pycha. Miękkie i smaczne pieczywo – polecam. :)