Calzone, czyli pizza o kształcie pieroga. Nadziane aromatycznym pepperoni i pieczarkami, a do tego oczywiście żółty ser. Mam słabość do calzone, odkąd spróbowałam go po raz pierwszy we włoskiej knajpie. Pomysł wydał mi się genialny, a w smaku lepszy niż zwykła pizza.
Calzone jest dłużej ciepłe niż zwykła pizza, co pozwala się nim dłużej rozkoszować, nadzienie może być dowolne, lecz dzisiaj zapraszam na calzone z pepperoni i pieczarkami. W smaku klasyczne, aromatyczne i bardzo pyszne!
Czas i porcje:
Liczba porcji: 2 wielkie pierogi lub 3 średnie, albo 4 mniejsze
Czas: ok. 2 godziny
Składniki:
ciasto:
300 g maki pszennej
1 łyżeczka soli
4 g drożdży instant (ok. 1/2 paczuszki) lub 8 g drożdży świeżych
2 łyżki oliwy
180 ml mleka
nadzienie:
150 g pepperoni (np. włoskie)
3 plastry sera żółtego
6 szt. pieczarek
1 przecier pomidorowy
bazylia suszona (zużywam ok. 3 łyżeczek)
Przepis krok po kroku:
Krok 1. Odmierzam mąkę, a mleko podgrzewam w rondelku. Powinno być bardzo ciepłe, jednak nie wrzące.
Krok 2. Do miski wrzucam wszystkie składniki ciasta i mieszam. Kiedy połączą się ze sobą, to przekładam na blat i zagniatam, aż uzyskam gładkie ciasto.
Krok 3. Smaruję ciasto oliwą (delikatnie) i wkładam do miski. Przykrywam ściereczką i zostawiam w ciepłym miejscu (np. niedaleko kaloryfera lub po prostu dalej od okna) na 1 h.
Krok 4. W międzyczasie siekam pieczarki na drobne kawałeczki.
Krok 5. Po wyrośnięciu ciasto dzielę na 2, 3 lub 4 części (w zależności od tego, ile chcę pierogów).
Krok 6. Każdą część rozwałkowuję na okrągły placek.
Krok 7. Na każdym placku ciasta układam przecier pomidorowy (rozsmarowuję go), sypię bazylią (ok. 1 płaskiej łyżeczki na pieróg), następnie pieczarki, pepperoni (ja używam dużego włoskiego, ale każde jest dobre), a na to ser żółty.
Krok 8. Składam na pół i zlepiam brzegi ciasta. Na kształt pieroga.
Krok 9. Smaruję rozkłóconym jajkiem i wstawiam do nagrzanego do 200°C piekarnika na 25 minut. Podaję ze śmietaną lub bez (ja lubię ze śmietaną).