Krok 1. Przygotowanie zaczynam od pokruszenia herbatników. Ja robię to tłuczkiem, ale możecie też zmielić blenderem, siekaczką itp.

Krok 2. Mieszam herbatniki z roztopionym masłem. Całość powinna mieć konsystencję mokrego piasku i tym wylepiam spód (formę na dnie wykładam papierem) i boki.

Krok 3. Masę kajmakową lub toffi mieszam z 50 g masła i wylewam na ciastka.

Krok 4. Na to kładę pokrojone grubo banany i skrapiam je sokiem z cytryny lub limonki. Chowam do lodówki, jeśli całość jest ciepła od ciasteczkowego spodu (w kolejnym kroku będę nakładać śmietanę i nie można nakładać na ciepłe, bo siądzie).

Krok 5. Ubijam śmietanę z cukrem, dodaję do śmietany żelatynę rozpuszczoną we wrzącej wodzie i przestudzoną, ale nie zimną. Mieszam, aż będzie śmietanka ubita. Wykładam na banany łyżką lub za pomocą szprycy.

Krok 6. Posypuję kakao i jeszcze ścieram kostkę czekolady. Chowam do lodówki na kilka godzin. Ja swoje banoffee wyjęłam raptem po godzinie, też było dobre, ale jeszcze lepsze było kolejnego dnia i pięknie się kroiło. :) Smacznego.