Babeczki wielkanocne jajka wzbudzą na pewno zachwyt, bo są na słodko. Babeczki są cytrynowe, na wierzchu jest mój ulubiony krem do babeczek na bazie serka i czekolady, a całość przykryta jest czekoladowymi skorupkami jaj. I nie martwcie się – nie potrzebujecie formy na skorupki jajeczne, wszystko zrobicie szybko i bezproblemowo!
Babeczki wielkanocne jajka zobaczyłam w książce „What’s New Cupcake”, którą dostałam na Gwiazdkę, oczywiście przepis zrobiłam po swojemu, aby nie dać się zasłodzić amerykańskiemu oryginałowi. Dlatego śmiało możecie te babeczki przygotować i Wy. Jeśli nie macie ochoty na mój ulubiony krem, to możecie zrobić tradycyjny lukier maślany, a na żółtko lemon curd. A jeśli jesteście baaardzo leniwi, to zróbcie babeczki wielkanocne bez skorupek z czekolady, ale wierzcie mi, robi się je bardzo szybko i spokojnie możecie je przygotować np.: dwa dni wcześniej. Czekam na zdjęcia Waszych wielkanocnych babeczek, smacznego!
Czas i porcje:
Liczba porcji: 24 malutkie babeczki
Czas: ok. 1 godziny
Składniki:
ciasto na cytrynowe babeczki:
2 szklanki mąki
2/3 szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cukru z wanilią lub aromat
1 szklanka mleka
80 g oleju lub roztopione masło, tj. ok. 1/3 szkl.
Krok 1. Czas na babeczki, do miski wsypuję suche składniki (mąka, proszek, cukier, cukier waniliowy), a potem mokre (mleko, sok z cytryny, jaja, olej) i mieszam łyżką (nie trzeba miksera!).
Krok 2. Foremkę na małe babeczki (24 sztuki po ok. 3 cm) napełniam do 2/3 wysokości.
Wstawiam do nagrzanego do 180°C piekarnika i piekę ok. 15 minut.
Krok 3. Jajka, takie zwykłe, prawdziwe :) myję, a potem każde owijam w folię przezroczystą. Roztapiam białą czekoladę (te 200 g) w kąpieli wodnej i zanurzam kolejno jajka (nawet mniej niż połowę!) w czekoladzie.
Ustawiam je na stojaku i chowam do lodówki, radzę na minimum 8 godzin, by dobrze się schłodziły. Ewentualnymi nierównościami się nie przejmujcie, da się je odciąć potem.
Krok 4. Gdy czekolada jest już sztywna, to ostrym nożem delikatnie odcinam nierówności, potem ostrożnie zdejmuję folię z jajka i jeszcze ostrożniej wyjmuję folię z czekoladowego jajka. Uwaga! Nawet jak Wam pęknie, to nie ma co się załamywać i tak potem fajnie zrobić kilka jajek "stłuczonych", aby było widać środek. :)
Krok 5. Przygotowuję krem: twarożek lub serek homogenizowany mieszam z roztopioną czekoladą.
Część barwię na żółto. Babeczki smaruję kremem, na każdy nakładam żółtko z żółtego kremu.
Krok 6. A potem przykrywam czekoladowymi skorupkami jaj. Ustawiam w podstawce na jaja. Smacznego!