Zdrowsza kaszka dla dzieci

Mam dla Was najlepszy przepis na zdrowszą kaszkę dla dzieci i niemowląt… i dorosłych. Bezglutenową, do przygotowania w pięć minut. Bez wydawania majątku. Kaszka, którą dzieci bardzo polubią a Wy z przyjemnością będziecie po nich dojadać… o ile coś zostanie :)

Sklepowe półki w dziale dziecięcym uginają się od słodkich kaszek instant, których jednym z pierwszych składników jest cukier. A jeśli nawet jest na dalszej pozycji w składnikach to jest cała masa sztucznych dodatków. Oczywiście można gotować zwykłą kaszkę manną, ale warto zacząć od kaszek bezglutenowych. I stąd pomysł na zdrowszą kaszkę dla dzieci i niemowląt.

Jestem zwolennikiem BLW (poczytajcie o rozszerzaniu diety dzieci metodą BLW)., taką kaszkę trochę większe dzieci zjedzą samodzielnie z przyjemnością a i maluchowi można nałożyć na łyżeczkę by nauczył się samodzielnie celować do buzi.

Do kaszki można dodać mleko mamy albo trochę mleka roślinnego (migdałowe, ryżowe, sezamowe, laskowe i podobne będą świetnie tu pasować). Poczytajcie też o rozszerzaniu diety dziecka (najnowsze wytyczne).

Przepis krok po kroku:

Krok 1. Kaszę wsypuję na suchą patelnię, prażę by pozbyć goryczki. Potem mielę w młynku do kawy na pył. Można też kupić już gotową mąkę jaglaną.

Krok 2. Jabłko ścieram na tarce.

Krok 3. Wrzucam mąkę jaglaną, dodaję jabłko, wodę i gotuję aż zacznie gęstnieć. W zależności od tego jaką konsystencję chcecie dodajcie więcej lub mniej wody. Odstawiam by przestygło i podaję. Smacznego.

Zdrowsza kaszka dla dzieci
Zdrowsza kaszka dla dzieci
Tutaj porównanie: po lewej kaszka jaglana zmielona przeg gotowaniem a po prawej zblendowana po ugotowaniu. Mimo starań nie udało mi się zmiksować jej aż tak na gładko :)
Tutaj porównanie: po lewej kaszka jaglana zmielona przeg gotowaniem a po prawej zblendowana po ugotowaniu. Mimo starań nie udało mi się zmiksować jej aż tak na gładko :)

Koniec z cukrem, sztucznymi datkami w kaszkach dla dzieci! Nie musicie też już wydawać kasy na te „lepsze” kaszki. Tutaj macie idealną, bezglutenową, bez cukru a słodką i pyszną. Taką, że możecie robić na śniadanie niemowlakowi, przedszkolakowi i sobie :) Pyszna jest! Na zdrowie!

PS. acha! efekt jest zupełnie inny niż gdy gotuje się kaszę jaglaną niemieloną a potem zmieli. Zerknijcie na fotkę porównawczą :)

12 stycznia 2015 r.

Paulina Stępień. Dietetyk, królowa lunchboksów, rowerzystka, kamper, mama3. Pokazuję jak żyć lepiej, jeść zdrowiej i widzieć pozytywymój Instagram.