Słoniowe uszy

Słoniowe uszy to słodkość pomiędzy ciasteczkami a faworkami, bliżej im jednak do ciasteczek choć z wyglądu przypominają właśnie nasze faworki. A planowałam je zrobić odkąd przeczytałam książkę „Zupa z granatów” Marshy Mehran. To tam między opowieścią o trzech irańskich siostrach są wplecione przepisy, które po prostu kuszą. Słoniowe uszy to ciastka pachnące kardamonem i wodą różaną, delikatne, choć pracochłonne. Warto spróbować, choć przyznam, że osobiście wolę nasze faworki :)

Na pewno słoniowe uszy (czyli gush-e-fil) spodobają się dzieciom, mają uroczy kształt, w dodatku są słodkie i słodko pachną. Jako odmiana od klasycznych wypieków na pewno będzie to strzał w dziesiątkę. Są kruche i najlepiej smakują posypane cukrem pudrem. Smacznego.

Przepis krok po kroku:

Krok 1. Rozgniatam kardamon. Wlewam do miski mleko, wodę różaną, jajko, cukier, i kardamon i mieszam. Dodaję mąkę. Na początku dodajcie mniej np. 500 g i dopiero potem w trakcie wyrabiania dosypcie więcej.

Krok 2. Ciasto zagniatam, będzie jak makaronowe, elastyczne, ale nie lepkie, mąki podsypujcie tyle by się nie lepiło. Ciasto wałkuję bardzo, bardzo cienko. Im cieniej tym delikatniejsze ciastka. Ja pomagałam sobie maszyną do makaronu a potem wałkiem.

Krok 3. Wycinam dużą szklanką (kieliszkiem do czerwonego wina lub małą miseczką) koła.

Krok 4. I łapię za środek tworząc kokardkę.

Krok 5. Wrzucam na rozgrzany do 180°C olej i smażę aż będą lekko złociste, ale lekko. Ok. 1 minuty, bo jak za mocno to będą twarde. Posypuję cukrem pudrem przed podaniem. Smacznego.

Słoniowe uszy, czyli delikatne ciasteczka w kształcie uszu słonia
Słoniowe uszy, czyli delikatne ciasteczka w kształcie uszu słonia
Słoniowe uszy pachną różą i kardamonem :)
Słoniowe uszy pachną różą i kardamonem :)
I są delikatne choć twardsze niż faworki
I są delikatne choć twardsze niż faworki
21 lutego 2014 r.

Paulina Stępień. Dietetyk, królowa lunchboksów, rowerzystka, kamper, mama3. Pokazuję jak żyć lepiej, jeść zdrowiej i widzieć pozytywymój Instagram.