Słodzimy w Cafe Bristol z Szefem Kuchni Michałem Tkaczykiem

To ogromne wyróżnienie i przygoda móc gotować z najlepszymi. Tym razem zawładnęliśmy legendarną Cafe Bristol. To tu, razem z Szefem Kuchni Hotelu Bristol, Michałem Tkaczykiem, gotowałam sam na sam, przygotowując przepyszne słodkości. Tak powstały kolejne specjalne odcinki z Szefami Kuchni. Dla przypomnienia, to nasza niezwykła seria, w której chcemy Wam pokazać, że to, co serwują w najlepszych restauracjach, można też zrobić samemu w domu. Szefowie Kuchni chętnie dzielą się swoimi trikami i podobnie było tym razem.

Oczywiście, możecie też zajrzeć do tych cudownych miejsc, zresztą Cafe Bristol to miejsce obowiązkowe do odwiedzenia. I na pewno nie raz zabierała Was tam babcia lub opowiadała o bajglach czy ciastkach właśnie stamtąd. Macie takie wspomnienia?

Obejrzyjcie koniecznie film zapowiadający serię naszych słodkich odcinków nagranych w Cafe Bristol. Te wnętrza tworzą magiczną atmosferę, muszę się Wam przyznać, że wcale nie chciałam stamtąd wychodzić. :) Razem z Michałem Tkaczykiem przygotowaliśmy trzy słodkie desery, to od Was zależy, który jako pierwszy opublikuję:

  • Parfait z białej czekolady z Cointreau – rodzaj lodów bez użycia maszyny
  • Słodki suflet z białego sera – suflet, najlepszy, jaki jadłam
  • Lasagne czekoladowe z miętowym musem – niesamowity deser z płatkami czekolady i rewelacyjnym kremem

Który przepis chcielibyście zobaczyć w pierwszej kolejności?

Mi samej ciężko wybrać, każdy był fantastyczny i każdy jest do powtórzenia. Podoba mi się prostota ich przygotowania, a jednocześnie świetny efekt finalny. To taka sytuacja, w której Wasi goście będą sądzić, że spędziliście w kuchni wiele godzin, by stworzyć takie cudo, a wierzcie mi, że wszystkie te desery wraz z nagraniem powstały w kilka godzin (w sumie).

Ja ogromnie się cieszę, że realizując tę naszą magiczną serię, mam okazję poznawać tak fantastycznych ludzi, cieszę się, że mogę gotować z najlepszymi sam na sam. Szef Kuchni Bristolu, Michał Tkaczyk, pokazał mi kilka fajnych trików, przekonał do sufletu i nauczył robić fajne, efektowne desery. Teraz ja tą wiedzą podzielę się z Wami. Ahhh i cieszę się, że mogłam gotować w pięknych wnętrzach Cafe Bristol, to ogromne wyróżnienie i mam nadzieję, że tam wrócę, może tym razem przygotować jakieś danie wytrawne? :)

PS: zajrzyjcie też na blog Szefów Kuchni http://www.akademia-kulinarna.pl/

Czekam póki co na Wasze typy – co chcielibyście zobaczyć najpierw, który deser macie ochotę przygotować lub spróbować (zdjęcia deserów na dole)? ♥

Słodzimy w Cafe Bristol
Słodzimy w Cafe Bristol
Razem z Michałem Tkaczykiem Szefem Kuchni Hotelu Bristol
Razem z Michałem Tkaczykiem Szefem Kuchni Hotelu Bristol
Cafe Bristol
Cafe Bristol
Obserwuje dekorację deseru
Obserwuję dekorację deseru
Ja i Michał Tkaczyk w historycznych wnętrzach Cafe Bristol
Ja i Michał Tkaczyk w historycznych wnętrzach Cafe Bristol
Wnętrza Cafe Bristol
Wnętrza Cafe Bristol
Kawiarnia Cafe Bristol, czyli legendarne miejsce na mapie Warszawy
Kawiarnia Cafe Bristol, czyli legendarne miejsce na mapie Warszawy
Po sesji zdjęciowej, czyli tyle zostało z deseru :)
Po sesji zdjęciowej, czyli tyle zostało z deseru :)
Praliny i inne cuda w gablocie Cafe Bristol
Praliny i inne cuda w gablocie Cafe Bristol
Making of, czyli nasz plan filmowy
Making off, czyli nasz plan filmowy
Było też szalenie wesoło :) Tu czekolada
Było też szalenie wesoło :) Tu czekolada
Czas na desery - lody
Czas na desery – lody
Lasagne czekoladowa
Lasagne czekoladowa
Suflet
Suflet
28 lipca 2013 r.

Paulina Stępień. Dietetyk, królowa lunchboksów, rowerzystka, kamper, mama3. Pokazuję jak żyć lepiej, jeść zdrowiej i widzieć pozytywymój Instagram.