Rabarbar

Rabarbar to warzywo troszkę zapomniane, a przecież pyszne. Pojawia się na straganach wiosną i jest świetny do wypieków i napojów. To także bogate źródło żelaza, ale jednocześnie niekorzystnego kwasu szczawiowego.

Ps. Tym wpisem rozpoczynam nowy dział, do którego Was gorąco zapraszam – ABC gotowania. ;-) będzie nie tylko o podstawach, szkole gotowania, ale też o różnych moich kuchennych „patentach”. O tych wszystkich rzeczach, które czasem trudno opisać w przepisie, a które często przewijają się w waszych pytaniach. Mam nadzieję, że Wam się spodoba, a ja jak zwykle jestem otwarta na Wasze propozycje. A dzisiaj wszystko o rabarbarze. :)

Sezon na rabarbar

Miesiącem rabarbaru jest głównie maj i czerwiec, to właśnie wtedy można go najłatwiej dostać. Jego jasne, lekko różowe, jędrne łodyżki kuszą ze straganów. Wybierajcie właśnie takie elastyczne łodygi. Rabarbar najlepiej trzymać w lodówce. Jeśli przez nieuwagę zostawicie go na wierzchu i lekko „oklapnie”, to radzę wsadzić go do miski z zimną wodą. Nabierze ponownie jędrności.

Sama przez długi czas pomijałam rabarbar w kuchni, może też dlatego, że wiele się o nim za dużo nie mówi, jest tak troszkę w cieniu i niemodny. A szkoda, bo to bardzo smaczne warzywo. Tak, rabarbar jest warzywem – rodzaj byliny. Zazwyczaj sama mylę go z owocem, ale to głównie dlatego, że najczęściej wykorzystuje się go do słodkich wypieków, marmolad i napojów.

Rabarbar w kuchni

Ja rabarbar najczęściej wykorzystuję właśnie do słodkich wypieków, świetne są też konfitury z rabarbaru. Nie trzeba go długo gotować, ma dużo wody i szybko robi się miękki, tak samo z pieczeniem. Dlatego, gdy robię tartę z rabarbarem, to najpierw podpiekam spód, a dopiero potem układam rabarbar i jeszcze chwilkę zapiekam. Dzięki temu wypiek zostaje smaczny, rabarbar lekko wilgotny, a ciasto kruche i dopieczone. :)

Rabarbar jest też świetnym dodatkiem do kompotów czy soków. Możecie doprawiać go nie tylko cukrem, ale też cynamonem czy wanilią.

Ma kwaskowaty, lekko orzeźwiający smak, który w słodkich wypiekach sprawdza się świetnie. Moim ulubionym jest biszkopt z rabarbarem i jabłkiem. Pycha.

Rabarbar można, ale nie trzeba obierać. Starsze łodyżki można delikatnie obrać malutkim nożykiem.

Rabarbar i witaminy

Rabarbar jest niskokaloryczny. W 100 g jest zaledwie kilkanaście kalorii. Jest źródłem żelaza, zawiera sporo witaminy C, a także potas, wapń, magnez i fosfor. Niestety, jest też źródłem szkodliwego kwasu szczawiowego. Jak szkodzi kwas szczawiowy? W skrócie, kwas szczawiowy w połączeniu z wapniem tworzy szczawian wapnia, który może osadzić się w nerkach w postaci kamieni. A w dodatku, ponieważ wpływa na przyswajanie wapnia, to nie poleca się go osobom chorującym na reumatyzm czy artretyzm.

Wniosek jest prosty, warto sięgać po rabarbar, ale oczywiście z umiarem. Jako dodatek do potraw, szczególnie w sezonie, jest bardzo atrakcyjny i smaczny, musicie jednak pamiętać, że, tak jak szczawiu czy szpinaku, nie należy go jeść w nadmiarze.

16 czerwca 2010 r.

Paulina Stępień. Dietetyk, królowa lunchboksów, rowerzystka, kamper, mama3. Pokazuję jak żyć lepiej, jeść zdrowiej i widzieć pozytywymój Instagram.