Pasta jajeczna to jedna z naszych ulubionych past na kanapki. Jej przygotowanie opanowałam do perfekcji i za każdym razem tak samo się cieszę, gdy znajduję ją na talerzu. To samo mój Mąż – gdy czuje, że rano gotuję jajka, zawsze pada to samo pytanie: „Robisz pastę jajeczną?”. Mówi to zresztą w taki sposób, że gdybym nawet jej nie robiła, to muszę zrobić, chociażby mini porcję na 2 kanapeczki.
Co tu dużo mówić, mamy ogromną słabość do pasty jajecznej. Zawsze to też jakiś pomysł na śniadanie. Dodam jeszcze, że gdy brakuje mi szczypiorku, to sięgam po pietruszkę, drobno posiekaną, efekt równie fajny, a nawet i lepszy, bo można wyjść do ludzi. :)