Omlet po tajlandzku. Khai jiao mu sab

Omlet po tajlandzku to mięsny omlet, napakowany do granic możliwości mięsem, cebulą i jajkami. W oryginale nazywa się khai jiao mu sab (jakkolwiek się to wymawia), a przepis pochodzi z książki Makłowicza „Fuzja smaków”. I powiem Wam, że jest genialny. To takie połączenie omleta i kotleta, bardzo syci!

Wyśmienicie smakuje z ryżem, ja wybrałam ciemny ryż. Jedyną wadą tego omleta jest fakt, że przerzucanie go sprawia pewne problemy. Jeden pękł mi na pół. Chociaż w zasadzie nie dziwi mnie to szczególnie, bo omlet jest tak napakowany, że do przerzucania lepiej mieć większą łopatkę.

Ale nawet jeśli omlet po tajlandzku troszkę się rozpadnie, to nie przejmujcie się, w smaku pozostanie świetny. Warto go spróbować, bo to w sumie prosty przepis, a w smaku oryginalny. Smacznego.

Przepis krok po kroku:

Krok 1. Cebulę kroję w malutką kostkę. Natkę pietruszki lub szczypior dymki siekam.

Krok 2. Do miski wrzucam posiekaną cebulę, pietruszkę, zmielone mięso. Wbijam 3 jajka, dodaję sos rybny, pieprz. Wszystko mieszam dokładnie widelcem.

Krok 3. Na dno woka lub na małą patelnię wlewam olej. Wlewam część masy na omlet (wychodzą 2 większe lub 4 malutkie – jak wolicie) i smażę z obydwu stron. Przy przerzucaniu polecam dużą łopatkę, bo omlet lubi się rozpaść. Smażę na rumiano. Podaję z ryżem i posiekanym chili.

Khai jiao mu sab
Omlet po tajlandzku
7 lutego 2010 r.

Paulina Stępień. Dietetyk, królowa lunchboksów, rowerzystka, kamper, mama3. Pokazuję jak żyć lepiej, jeść zdrowiej i widzieć pozytywymój Instagram.