Tym razem klasyka: jasne muffinki z kawałkami czekolady w środku. Idealne, fantastyczne do podjadania. Są miękkie i smaczne.
Cóż dodać, muffinki z czekoladą każdemu będą smakować. Są też chyba najbardziej neutralne (pomijając te bez niczego) i pewnie wielu osobom przypadną do gustu. Są lekkie, miękkie w środku, lekko chrupkie z góry i te kawałeczki lepkiej czekolady wewnątrz… poezja!
Polecam też spróbować muffinów z owocami, te z porzeczkami są bardziej kwaskowate, niż te z czekoladą. Smacznego.
Krok 1. Przygotowuję wszystkie składniki. Masło (lub margarynę) rozpuszczam w rondelku i odstawiam, by lekko przestygła.
Krok 2. W jednej misce łączę składniki suche (mąka, proszek, cukier), w drugiej mokre (jajko, rozpuszczone masło, mleko). Następnie przesypuję suche do mokrych i mieszam. Nie musi być dokładnie, w muffinkach grudki są wskazane.
Krok 3. Czekoladę kroję na drobniejsze kawałki, mi wychodzi, że każdą kostkę na 4. I dodaję do ciasta, mieszam lekko.
Krok 4. Wlewam ciasto do papilotek, którymi wyłożyłam formę muffinkową. Wlewam do wysokości 2/3 – moje muffinki będą w sam raz. Wstawiam do piecyka na 20 minut na 200°C.