Mazurek wielkanocny

Absolutny klasyk, pyszny, lukrowy mazurek wielkanocny. Przyozdobiony kandyzowanymi owocami. To taki mazurek wielkanocny, który cieszy oko, jest słodziutki, niski i na stole wygląda ślicznie.

Zrobienie go nie zajmie Wam wiele czasu, najważniejsze to kruchy spód. Z podanych proporcji wychodzą dwa niewielkie mazurki lub jeden całkiem duży. Ja polecam wersję z dwoma mniejszymi, bo pracy tyle samo, a są poręczniejsze i można postawić na dwóch końcach stołu, by każdy miał do nich blisko.

Do przybrania wielkanocnego mazurka polecam kandyzowane owoce, ale też świetnie sprawdzą się bakalie. Wzorki zależą od Was, kwiatki, napisy czy wzorki, wszystko będzie wyglądać słodko.

Przepis krok po kroku:

Krok 1. Mąkę mieszam z z cukrem pudrem i masłem. Najpierw nożem tak siekam, by kawałeczki masła były jak najmniejsze. Potem dłońmi lekko podrzucam.

Krok 2. Robię dołek, wbijam jajko, dodaję sól i zagniatam.

Krok 3. W trakcie zagniatania podsypuję delikatnie mąką, ale nie za mocno. Zagniatam, by ciasto nie lepiło sięza bardzo do rąk, ale troszke lepkie musi być.

Krok 4. Zawijam w folię i odstawiam na około 30 minut do lodówki, można też na 15 minut do zamrażarki.

Krok 5. Ciasto wyjmuję z lodówki, podsypuję blat mąką i wałkuję na duży prostokąt. Przecinam na dwa mniejsze prostokąty – równam brzegi, by były to prostokąty. Moje prostokąty wyszły 20x15 cm. Możecie zrobić jeden większy, ale dwa mniejsze są poręczniejsze. Z resztek wycinam kwiatuszki lub formuję zwykły wałeczek.

Krok 6. Kwiatuszki układam na brzegu, lekko dociskając (by się przykleiły), kładę je tak, by kwiatuszki lekko zachodziły na siebie. Nie musicie robić kwiatuszków, możecie po prostu zrobić wspomniane wałeczki i też tak lekko docisnąć.

Krok 7. Powierzchnie ciasta nakłuwam widelcem. Wstawiam do nagrzanego do 200°C piekarnika i piekę około 15–17 minut.

Krok 8. Wyjmuję z piekarnika gdy ostygną, bo wtedy robią się sztywniejsze i nie ma zagrożenia, że się przełamią. Cukier puder nasypuję do pojemniczka i dodaję sok z cytryny (uwaga na każdego mazurka – ja robiłam dwa mniejsze, ale możecie jeden większy – wykorzystuję szklankę cukru pudru i sok z połowy cytryny). Mieszam na lukier.

Krok 9. Mazurki smaruję dżemem, nie za bardzo, tak troszkę. Polewam ostrożnie lukrem, tak by za bardzo nie smarować, a raczej by lukier rozlał się na warstwie dżemu. Jeśli wybraliście ciemny dżem jak ja, to miejscami pewnie będzie widać kolorowe smugi, ale przy dekoracji wszystko "zatuszuję". :)

Krok 10. Na mokrym lukrze robię dekoracje. Układam kwiatuszki z kandyzowanych owoców lub bakalii, możecie też zrobić wzorki. Wszelkie napisy (gotowymi pisakami) robi się dopiero na zastygłym lukrze. Mazurka odstawiam do lodówki lub po prostu na stół, by lukier zastygł, to zajmuje mu niewiele czasu (pół godzinki około). Gotowe. Smacznego. :)

Mazurek wielkanocny
Mazurek wielkanocny
3 kwietnia 2010 r.

Paulina Stępień. Dietetyk, królowa lunchboksów, rowerzystka, kamper, mama3. Pokazuję jak żyć lepiej, jeść zdrowiej i widzieć pozytywymój Instagram.