Wariacja na temat klasycznej napoleonki (bądź kremówki), malinowa napoleonka to pomysł na Walentynki choć nie tylko. Masa budyniowa jest różowa, słodka, malinowa a kremowa po prostu słodka i puszysta. Do tego delikatne francuskie ciasto!
PS Koniecznie zobacz mój nowy ebook "Proste przepisy" - to 154 strony i 66 najlepszych przepisów, w tym mnóstwo porad jak zaplanować zakupy i posiłki na cały tydzień. Przejdź do sklepu:
Malinowa napoleonka to pomysł na wykorzystanie owoców mrożonych a latem sezonowych. Ciasto choć wygląda okazale to nie jest bardzo czasochłonne, jedyna trudność to poczekać aż się schłodzi :) Przy okazji polecam Wam też kostkę owsianą i ciasto serce. Smacznego.
Malinowa napoleonka krok po kroku
- czas: 1,5 godziny + chłodzenie
- liczba porcji: 12-16 kawałków, forma 25 x 27 cm
Składniki:
- ciasto francuskie ok. 380 g (XXL lub dwa mniejsze)
- cukier puder do posypania
masa budyniowa:
- 2 budynie śmietankowe
- 3 szklanki mleka
- 1 szklanka malin (mogą być mrożone)
- 150 g masła miękkiego
- 1/2 szklanki cukru pudru wedle uznania
masa kremowa:
- ok. 350 g śmietanki kremówki
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 2 łyżeczki żelatyny + 1/4 szklanki wrzątku
Moje porady:
- ciasto francuskie możecie zrobić samodzielnie
- zamiast budyniu też można przygotować budyń śmietankowy
- tak maliny mogą być mrożone tylko trzeba je rozmrozić
Krok 1: Ciasto francuskie docinam do formy przy czym pamiętajcie, że ono minimalnie się skurczy. Ja po prostu przedzieliłam je na pół. Nakłuwam widelcem.
Krok 2: Blaty kładę na papierze do pieczenia i wstawiam do nagrzanego do 200°C piekarnika. Piekę ok. 20-25 minut do zezłocenia. Ale uwaga! Po ok. 7-10 minutach otwieram piekarnik i dziurawię ciasto, wszystkie napuchnięcia, które powstały przebijam by ciasto opadło. Powtarzam tę czynność jeszcze raz po kolejnych kilku minutach. Warto zrobić to na początku bo im później tym ciasto bardziej się będzie kruszyć a tak to będzie ładne.
Krok 3: Przygotowuję budyń. 1 szklankę mleka zagotowuję i dodaję proszek budyniowy wymieszany z resztą mleka oraz cukrem (cukrem pudrem). Mieszam i podgrzewam aż wyraźnie zgęstnieje. Jak lekko przestygnie to miksuję z malinami. Miękkie masło miksuję aż będzie puszyste (można dodać 1-2 łyżki cukru pudru wtedy idzie szybciej) i dodaję partiami wystudzony budyń. Miksuję, uwaga całość gęsta!
Krok 4: Na dno formy wkładam wystudzone ciasto nakłuciami do góry. Na to nakładam masę budyniową.
Krok 5: Śmietanę ubijam dokładnie z cukrem na sztywno (uwaga by nie przebić!). Żelatynę rozpuszczam we wrzątku, jak jest letnia to dodaję do śmietany, mieszam i przekładam na masę budyniową. W międzyczasie oczywiście ciasto można schować do lodówki.
Krok 6: Na to układam drugi płat francuskiego ciasta (nakłuciami do spodu). Chowam do lodówki na kilka godzin aż masy będą stabilne. Przed podaniem posypuję cukrem pudrem. Uwaga kroję bardzo ostrym nożem, ja najpierw przebijam czubkiem delikatnie górną warstwę ciasta francuskiego i dopiero kroję do dołu by nie spłaszczyć całości. Smacznego!



Komentarze: 23
Chyba się skuszę :)
U mnie dzisiaj karpatka z twojego przepisu …mniam :)
mi mi mi :) :)
a moze cos dla ludzi ktorzy w ogole nie jedza slodyczy wkoncu…
postaram się zrobić…bardzo lubie przepisy..kotlet.tv…udane są zawsze wypieki:)
a mi juz tydzień po głowie chodzą napoleonki :D
wow, super pomysł:)
Super wyglada,tylko nigdzie nie moge sie doczytac ile ma byc tego masla???W skladnikach nie ma masla a w opisie jest .Pozdrawiam.
super:-)sledzie nie sledzie wszystko tylko nie slodkie(szaszam slodkich leonkow:-P:-*)
a ja jeszcze mam swój,na razie dziękuję
Jeszcze nie robilam napoleonek :) tą spróbuję na pewno
Domyślam się, że to masła ma być 150g, a nie mleka, tak? Bardzo fajny przepis:) na pewno zostanie wykorzystany.
Paulinko daj znać ile tego masła :)
buziaki !
Bardzo lubię napoleonkę, bo i smaczna i prosta. Jesli chodzi o przepisy, to ja znam głównie napoleonkę tradycyjną, jak również napoleonkę waniliowo-czekoladową (budyń waniliowy, a na nim czekoladowy). Pycha! Zazwyczaj robię napoleonkę, gdy mam mało czasu, a ciasto musi być na stole. Z tego względu na pewno pominęłabym warstwę smietankową z kotletowego przepisu, bo trochę jest przy niej zachodu. Ale te malinki, to ciekawe rozwiązanie…
u mnie tez wlasnie sie robi! :)
A co z filmami które były tak dobrej jakości i dużo pomagały? Bo filmy sa teraz tragiczne. Ale przepis – bajka, jak zawsze :)
Jutro robię pewnie wyjdzie pycha jak wszystkie przepisy z kotlet.tv zawsze zaskakuje przepisami znajomych i rodzinkę.
Przepyszna napoleonka. Lepszej w życiu nie jadlam. Nawet moj maz który nie jest wielbicielem ciast zjadł i prosił o więcej :) dziękujemy kochana za przepis.
Nie można dodawać nowych komentarzy.
23