Pierwszy raz robiłam brioszkę. Jest fantastyczna. W smaku przypomina chałkę, jest lekka i bardzo smaczna. Ta szwajcarska brioszka jest pyszna, łatwo ją zrobić i szybko znika. Troszkę zmodyfikowałam moją Taillaule, bo nie przepadam za skórką cytrynową. Zastąpiłam ją sokiem z cytryny.
PS Koniecznie zobacz mój nowy ebook "Proste przepisy" - to 154 strony i 66 najlepszych przepisów, w tym mnóstwo porad jak zaplanować zakupy i posiłki na cały tydzień. Przejdź do sklepu:
Brioszka jest najlepsza ze słodkim dżemem, jedzona podczas leniwego niedzielnego poranka. Mojemu Mężowi smakuje równie dobrze z suchą kiełbaską. Po prostu jest smaczna.
La Taillaule, brioszka z Neuchâtel krok po kroku
- czas: 15 minut + ok. 1,5 h + 40 minut
- liczba porcji: składniki na keksówkę ok. 26x10 cm; średni bochenek
Składniki:
- 500 g mąki pszennej
- 4 g drożdży instant
- 1 łyżeczka soli
- 200 ml mleka
- 1 jajko
- 30 g cukru
- 50 g masła
- 10 g miodu
- 100 g rodzynek
- 1 łyżka soku z cytryny
plus:
- 1 łyżka mąki do podsypywania
- 1 jajko do smarowania
Krok 1: W rondelku podgrzewam mleko. Nie może być gorące, a jedynie cieplejsze. Do miski wsypuję mąkę, drożdże, wbijam jajko, dodaję sól, cukier, masło, miód i sok z cytryny i wszystko mieszam.
Krok 2: Kiedy składniki się połączą, wyjmuję zawartość miski na blat i zagniatam. W razie potrzeby podsypuję mąką, nie więcej niż łyżkę mąki na raz. Mi jedna łyżka wystarczyła. Ciasto ma po prostu nie kleić się do rąk.
Krok 3: Teraz czas na rodzynki. Zagniatam ciasto wraz z rodzynkami.
Krok 4: Ciasto składam parę razy. Kiedy zbliżam się już do formowania wałeczka, to składam na pół i na pół (by naprężyć ciasto) i dopiero formuję wałeczek.
Krok 5: Wałeczek wkładam do keksówki, przykrywam ściereczką i odstawiam do wyrośnięcia na 1–1,5 h. [Na zdjęciu ciasto przed wyrastaniem]
Krok 6: Po 1-1,5 h ciasto jest już wyrośnięte. [Na zdjęciu ciasto wyrośnięte do 3/4 wysokości foremki]
Krok 7: Smaruję wierzch rozkłóconym jajkiem i nacinam naprzemiennie raz z lewej, raz z prawej ciasto. Staram się nacinać dosyć głęboko. Wstawiam do nagrzanego do 200°C piekarnika na 40 minut.
Komentarze: 10
Bardzo sie ciesze, ze brioszka smakowala :)
Jest pieknie wyrosnieta i rumiana na Twoich zdjeciach! Az zaluje, ze po mojej zostalo juz tylko wspomnienie ;)
Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za to wspolne pieczenie! :)
super się upiekło , piękna brioszka
Pysznie wygląda, zwłaszcza z tym dżemem. Ja dopiero zrobię, będę jeszcze później…
nawet z kielbaską, no popatrz popatrz, czyli uniwersalna mocno jest:) a skorki cytrynowej bardzo czuc nie bylo – ja tez jej nie lubie
Bea – przepis super, brioszka na pewno będzie u mnie gościć jeszcze nie jeden raz! :) i też dziekuję za wspólne pieczenie!
Margot – hihi miło mi, wysłałam Ci też e-maila, ale widzę, że tu dotarłaś :)
Viridianko – to może dodam jej więcej następnym razem, ja mam lekką traumę ze skórka związaną ;p hihi no a z kiełbaską prawda, że pełna uniwersalność ;p
Wczoraj, po powrocie z dwudniowego wyjazdu wzięłam się za brioszkę, na którą miałam ochotę już od jakiegoś czasu. Fajnie się zagniatało, pięknie wyrosła.
[img]http://kotlet.tv/wp-content/uploads-comments/brioszkawyrosnieta.jpg[/img]
Po nacinaniu trochę opadła…
[img]http://kotlet.tv/wp-content/uploads-comments/brioszkaopadnieta.jpg[/img]
Później chyba całkiem nieźle się upiekła :-) choć nieco krzywa wyszła…
[img]http://kotlet.tv/wp-content/uploads-comments/brioszka.jpg[/img]
Smakuje pysznie! Śniadanko dzisiejsze było więc nietypowe bo kakao i briszoka z masłem.
[img]http://kotlet.tv/wp-content/uploads-comments/brioszkazkromka.jpg[/img]
Zastanawiam się tylko czy tak powinna wyglądać w środku. Nie powinna być „lżejsza” z większymi „porami”
[img]http://kotlet.tv/wp-content/uploads-comments/brioszkakawalek.jpg[/img]
Nikt poza mną nie lubi i nie piecze brioszki? Troszkę mi się przyrumieniła za bardzo ale na pewno będzie pyszna :-)
Znow upieklam i jak zwykle wyszla wspaniala. Dalam wiecej cukru wiec jest slodziutka. Jem juz drugi dzien bo maz woli slone wypieki. Zaluje ze nie zamrozilam kilku kromeczek.
Nie można dodawać nowych komentarzy.
10