Kulebiak to danie znane zarówno w kuchni rosyjskiej, jak i w polskiej. Kiedy na „liście życzeń” pojawiła się prośba o przepis na kulebiaka, wydało mi się to całkiem prostym zadaniem. Po chwili jednak zdecydowaliśmy się sięgnąć do źródeł i zrobić takiego prawdziwego kulebiaka. Znalezienie przepisu na tradycyjnego rosyjskiego kulebiaka okazało się już nie lada wyzwaniem, bo w każdym regionie robi się to danie inaczej.
Nasz kulebiak rosyjski zrobiony jest ze świetnego ciasta drożdżowego, a nadziany kapustą. Wcale nie kiszoną, lecz świeżą, po prostu duszoną. Efekt znakomity. Przepis znaleźliśmy na rosyjskiej stronie Поварёнок.ру i okazał się super. Wcześniej jadłam kulebiaki nadziane kiszoną kapustą, często też grzybkami, a tym razem kulebiak ze zwykłą kapustą.
Jak smakuje kulebiak rosyjski? Oryginalnie. Pomijając ciasto, które jest dość klasyczne i smaczne, to farsz ma delikatny, nie kwaskowaty, taki słodkawy (o ile kapusta może być słodka ;-), po prostu inny. Dla mnie to fantastyczna wariacja na temat kulebiaka. Oczywiście, możecie nadziać go kapustą kiszoną, ale myślę, że warto czasem zaskoczyć gości i samych siebie, serwując coś innego. Polecam, szczególnie jako dodatek do czerwonego barszczu. Smacznego.
Czas i porcje:
Liczba porcji: 1 kulebiak, dla 4 osób
Czas: ok. 2 h
Składniki:
ok. 2,5 szklanki mąki
200 ml mleka
40 g rozpuszczonego masła
3 łyżki oleju
2 jajka (jedno do ciasta i jedno do farszu)
15 g drożdży świeżych lub 7 g suchych
1 łyżeczka cukru
1/2 łyżeczki soli
1/4 łebka kapusty białej
1 cebula
2 łyżki masła
sól i pieprz do smaku
Przepis krok po kroku:
Krok 1. Kapustę kroję w paski, a potem w jeszcze mniejsze kawałki. Ważne, by wyciąć z niej ten sztywny "głąb", bo on potrafi być bardziej gorzki. Czyli twardą część ze środka wycinam.
Krok 2. Cebulę siekam. Na patelni rozpuszczam 2 łyżki masła i wrzucam cebulę. Podsmażam.
Krok 3. Po chwili wrzucam kapustę. Chwilkę podsmażam, po czym zmniejszam ogień i duszę. Proponuję dolać około 1/3 szklanki wody. Trzeba uważać, by się nie przypaliła.
Kapusta powinna ściemnieć, gdzieniegdzie się przyrumienić. Powinna być tak jakby "szklista". Mi zajęło to około 20 minut. Co jakiś czas mieszałam.
Krok 4. Podczas gdy kapusta jest na patelni, robię ciasto.
Drożdże rozpuszczam w mleku, dodaję cukier. Mieszam i odstawiam na chwilkę.
Krok 5. Odmierzam mąkę. Jajko (jedno) roztrzepuję w miseczce i staram się 3/4 wlać do ciasta, a resztę zostawiam, by na koniec wykorzystać do smarowania przed pieczeniem. Jeśli Wam wpadnie całe rozkłócone jajko, to trudno.
Do miski dodaję też rozrobione w mleku drożdże, rozpuszczone masło i sól. Mieszam.
Krok 6. Na omączony blat przekładam zawartość miski. Zagniatam, aż będzie gładkie. Nie może być zbyt suche. Jeśli zauważycie, że jest suche, dodajcie łyżeczkę mleka lub zagniećcie je wilgotnymi dłońmi.
Krok 7. Ciasto formuję w kule, smaruję delikatnie olejem i wkładam do miski. Przykrywam ściereczką i odstawiam na 1 h, by wyrosło.
Krok 8. Na zdjęciu kapusta po duszeniu. Doprawiam solą i pieprzem. Wbijam jajko i mieszam całość, aż fragmenty jajka się zetną. Wtedy zdejmuję z ognia i odstawiam, by przestygło.
Krok 9. Wyrośnięte ciasto wyjmuję z miski.
Krok 10. Wałkuję na prostokąt, nie może być zbyt cienko! Odcinam sobie kawałek ciasta na późniejszy "wzorek".
Krok 11. Układam farsz. Zostawiam około 1–2 cm odstępu od krawędzi.
Krok 12. Składam jak kopertę na 3, podwijam brzegi i układam łączeniem do dołu. Ja kładę na papierze do pieczenia.
Robię dekoracje z odciętych fragmentów, np. jakieś warkoczyki czy paseczki. Przykrywam ściereczką na 15–20 minut, by troszkę podrosło.
Krok 13. Po tym czasie smaruję całość pozostawioną częścią jajka. Jeśli Wam wpadło całe, to posmarujcie mlekiem.
Wstawiam do nagrzanego do 200°C piekarnika, piekę około 35–40 minut (aż powierzchnia będzie rumiana). Ja piekę z dolnym grzaniem, czyli jak klasyczny gazowy piecyk. Może być też termoobieg.