Kule żurawinowe – przysmak białoruski

Pyszne, słodkie kule żurawinowe. Ten przysmak przywozi mi kolega Ivan z Białorusi, zawsze go męczę o małą paczuszkę słodkiej żurawiny. Dla mnie super! A przysmak można bardzo łatwo zrobić samemu, tylko że czas poświęcony na zrobienie go jest odwrotnie proporcjonalny do czasu jedzenia. Dla mnie tych kulek jest zawsze za mało i znikają za szybko.

Kule żurawinowe to po prostu świeże owoce żurawiny obtoczone kilkakrotnie w cukrze pudrze. W międzyczasie lekko je moczę, aby cukier puder dobrze się trzymał. Im grubsza warstwa cukru pudru, tym fajniej. Oryginalny efekt uzyskałam przy trzeciej warstwie pudru, ale przyznam się, że moje ślinianki nie pozwoliły mi na obtoczenie wszystkich kulek trzy razy… niektóre zrobiłam tylko dwa.

Kulki są idealne jako przekąska przy herbacie, mają słodką skorupkę, pod którą kryje się kwaskowaty, soczysty owoc żurawiny. Szczególnie teraz, zimą, owoce żurawiny nadają się do tego wyśmienicie. Dla mnie to jeden z lepszych przysmaków. Polecam.

Przepis krok po kroku:

Krok 1. Każdy owoc żurawiny moczę w wodzie, a następnie obtaczam w cukrze pudrze. Potem znowu lekko moczę (dobrze sprawdza się zraszacz do kwiatków, wystarczy odrobinkę psiknąć na kulkę) i toczę w dłoniach, i znowu do cukru pudru.

Krok 2. Powtarzam to 3 razy, czyli mokry owoc w cukier puder, potem lekko moczę i znów w cukier puder, toczę między łapkami, i znów lekko woda i cukier puder. Odkładam, by skorupka stwardniała (bardzo szybko to się dzieje, w zasadzie drugiej kulki nie skończę, a tamta już ma twardszą skorupkę) i można zajadać. W pudełku można przechowywać około 1 miesiąca, przynajmniej taki termin ważności mają zawsze kupione na Białorusi przysmaki, a robione są identycznie :) Smacznego.

Kule żurawinowe
Kule żurawinowe
27 grudnia 2009 r.

Paulina Stępień. Dietetyk, królowa lunchboksów, rowerzystka, kamper, mama3. Pokazuję jak żyć lepiej, jeść zdrowiej i widzieć pozytywymój Instagram.