Karnawałowe, bajkowe motyle nie tylko do ozdoby, ale też do jedzenia! Są to kruche ciasteczka, lekko słodkie w smaku. Ja dodaję do nich cukier waniliowy, ale można dodać też migdałowy (w zasadzie to taki bajer, można po prostu dodać kropelkę migdałowego zapachu), by mieć delikatnie migdałowe motylki.
PS Koniecznie zobacz mój nowy ebook "Proste przepisy" - to 154 strony i 66 najlepszych przepisów, w tym mnóstwo porad jak zaplanować zakupy i posiłki na cały tydzień. Przejdź do sklepu:
Ja swoje kruche ciastka dekorowałam lukrem na bazie białka, barwionym spożywczymi barwnikami, ale można do barwienia z powodzeniem wykorzystać soki naturalne (malinowy, buraczany, marchewkowy, ze szpinaku czy po prostu cytrynowy). Ciasteczka są kruche, bardzo smaczne i z powodzeniem mogą zdobić karnawałowy stół. Pięknie też będą wyglądać na stole wielkanocnym, bo są takie troszkę wiosenne :)
Kruche ciastka – bajkowe motyle krok po kroku
- czas: ok. 1 h
- liczba porcji: ok. 40 motyli
Składniki:
- 1,5 szklanki mąki
- 130 g masła roślinnego
- 1 żółtko
- 1 łyżka mleka
- 1/4 szklanki cukru pudru
- 1,5 łyżeczki cukru waniliowego (lub migdałowego)
lukier:
- 1 białko
- ponad szklanka cukru pudru
- barwniki spożywcze
Moje porady:
Krok 1: Wszystkie składniki przekładam na blat i szybko zagniatam. Szybko, bo gdy ciasto zacznie się robić cieplejsze (od rąk), to będzie też bardziej lepkie.
Krok 2: Wkładam do lodówki na około 2 h albo do zamrażarki na 15 minut. Wałkuję między dwoma arkuszami papieru (nie klei się wtedy do wałka i jest równe)
Krok 3: Z rozwałkowanego do około 0,3–0,4 cm grubości ciasta wycinam motyle. Zdejmuję skrawki ciasta i albo delikatnie przenoszę motyle, albo papier, na którym są, kładę na blachę. Uważam, że ten drugi sposób jest dużo, dużo prostszy. :) Piekę w w nagrzanym do 200°C piekarniku, około 12 minut.
Krok 4: Kiedy ciastka wystygną, to je zdobię. Białko i cukier puder ubijam mikserem na białą, gładką masę. Następnie w kilku malutkich miseczkach (albo na łyżkach) barwie niewielkie ilości lukru na kolorowo. Mój lukier jest dość gęsty, ale też nie tak bardzo, rysuję wykałaczką, ale można też malutkim pędzelkiem. Odstawiam, aby lukier zastygł i gotowe. Smacznego!
Komentarze: 20
wyglądają przesłodko :) na karnawał lub Wielkanoc faktycznie na stole wyglądałyby cudnie!
Wyglądają pięknie.. Nie ma to jak kruche ciasteczka. Zgadzam się z Viridianką – idealne na Wielkanoc!
Sa tak słodkie , że zapachniało wiosną- idealne na Wielkanocny stół :)
łoj, śliczne te motylki jak z bajki
Dzieki Paulinko,
super pomysl. Pomogl mi i mojej kolezance na zrobienie piñaty dla jej 4 letniej coreczki. Wszystkie dzieci sie na nie rzucily, az sie milo patrzylo.
Pozdrowionka.
Tak sama ,do 3 w nocy wyszywalam ! To taka specjalna pianka.
Do tej pory mam cale paluchy poklute, ale warto bylo :)
Czym te ciasteczka różnią się od ciasteczek – na choinkę. Liczę na szybką odpowiedź.
Zrobiłam te ciastka z podobnego przepisu i wyszły mi twarde nie wiem czemu :( i nie wiem czy dekorować lukrem czy nie ? Może zmiekną od niego ? Pozdrawiam.
Paulinko dziś zrobiłam ciasteczka z moja dwuletnią córeczką, wyszły pyszne, a moja Zosia była w szoku, że zrobiła takie smaczne ciasteczka:)
dlaczego ciasto nie chciało mi się wg połączyć? taka kruszonka..
raz zroobiłam z https://www.google.pl/search?q=margaryna+ro%C5%9Blinna&newwindow=1&client=firefox-a&hs=JT9&rls=org.mozilla:pl:official&tbm=isch&imgil=cQydGWr-yuZNDM%253A%253Bhttps%253A%252F%252Fencrypted-tbn1.gstatic.com%252Fimages%253Fq%253Dtbn%253AANd9GcQjy1U4cmJwHkEtB-_w8bw8jmed2rR8241CjmVWc58o-n0oLcJsrw%253B800%253B600%253Bovm6_5q-PO-_VM%253Bhttp%25253A%25252F%25252Fwww.leclerc.rzeszow.pl%25252Fmargaryna-roslinna-500g-produkt-18717.html&source=iu&usg=__QhGsQxe9OAmPdHU2r0OGCFQuvDA%3D&sa=X&ei=pPj0UpmbH4WGywPOsoDoCg&ved=0CCwQ9QEwAA aa drugi raz z margaryny PALMY i nic.. ledwo to się skleiło ale nie da się rozwałkować.. co zrobiłam nie tak ?
Ciastka robiłam, wyszły przepyszne. Zrobiliśmy z dziećmi w formie literek i bez polewy polewy, takie suche, bo ograniczamy cukier. Przepyszne i kruche. Polecam też artykuł pt jak zrobić kruche ciasto :-)
Jest leto, 34 stopnie… bez pomyslu z rozwalkowaniem przez papier i pieczeniem na tym samym papierze nie mialabym szans. Paulina, przepis, jak zawsze od Ciebie, udany!!! Pozdrawiam
Nie można dodawać nowych komentarzy.
20