Mam dla Was pomysł na kaszę, bo pewnie część z Was rzadko po kaszę sięga, a naprawdę warto. Tym razem kasza po karaibsku, czyli moja fantazja na temat kaszy, bo kasza wcale nie musi być nudna. Są tu mango, jabłka, limonka, imbir i dużo świeżych ziół, a do tego mleczko kokosowe. Danie jest aromatyczne i lekko orzeźwiające. Dlaczego kasza po karaibsku? Skojarzyło mi się to danie po prostu tropikalnie i mam nadzieję, że zachęci Was to podwójnie do wypróbowania.
Kasza po karaibsku to również mój pomysł na wegański obiad (samodzielnie lub jako dodatek do podsmażanego tofu). To wszystko w związku z akcją „Godzina dla Ziemi„, którą wspierałam i obiecałam Wam kilka dań wegańskich. Jak widać, można jeść smacznie i nie same kiełki, jak niektórzy twierdzą. :) A nawet jeśli wege kuchnia nie jest Wam bliska, to kaszę z dzisiejszego przepisu wypróbować musicie, jest pyszna. Smacznego!