Persymonę, słodki owoc o smaku lekko zbliżonym do miękkiej brzoskwini, połączyłam z delikatnym jogurtem i słodkim cukrem trzcinowym. Tak powstał jogurtowy deser z persymoną, który uważam za idealnie lekki, delikatny i w sam raz na wieczór. To takie małe, nie za słodkie co nieco dla wieczornych łasuchów.
PS Koniecznie zobacz mój nowy ebook "Proste przepisy" - to 154 strony i 66 najlepszych przepisów, w tym mnóstwo porad jak zaplanować zakupy i posiłki na cały tydzień. Przejdź do sklepu:
Deser jest na jogurcie 0% – to świetne rozwiązanie dla wszystkich, którzy dbają o linię. Jedynym szaleństwem jest tutaj odrobinka cukru trzcinowego i mleka skondensowanego, które można zastąpić większą ilością jogurtu.
Ale pomijając kwestie dietetyczne, jogurtowy deser z persymoną jest po prostu pyszny. Jogurtowy w smaku, z kawałkami miękkiej i słodkiej persymony, a cukier fajnie dopełnia jego smaku. Polecam wszystkim, bez wyjątku.
Jogurtowy deser z persymoną krok po kroku
- czas: ok. 10 minut + chłodzenie w lodówce
- liczba porcji: 2 duże (lub 4 mniejsze)
Składniki:
- 300 ml jogurtu naturalnego 0%
- 100 ml mleka skondensowanego niesłodzonego (można zastąpić jogurtem)
- 1 owoc persymony
- 2 łyżeczki żelatyny
- 2 łyżki wrzątku
- cukier trzcinowy (ok. 2 łyżeczki)
Krok 1: Persymonę obieram ze skórki i kroję na małe kawałki.
Krok 2: Żelatynę rozpuszczam we wrzątku (2 łyżki, jak w przepisie) i mieszam. Jogurt mieszam z mlekiem skondensowanym i dodaję żelatynę, mieszam. Dodaję pokrojoną persymonę.
Krok 3: Wymieszany deser przelewam do kokilek lub kieliszków i wstawiam do lodówki, aż się zetnie (u mnie niecałe 2 h). Przed podaniem posypuję cukrem trzcinowym, 1 łyżeczka z górką na deser.
Komentarze: 16
pieknie i elegancko wyglada ten deserek!!!
Pozdrawiam :)
Wierzę, że pyszny, bo już próbowałam takiego połączenia i bardzo nam posmakował :)
a można satąpić innym owocem np brzoskwinią
??
cześć Paulino :-) mam takie małe pytanko,pierwszy raz zakupiłem owoc zwany ”persymoną” lub ”kaki” ewentualnie ”jabłkiem orientu” w ostateczności ”hebanowcem wschodnim” tudzież ”owocem Sharona” ;-)
jest ładnego koloru pomarańczowo-czerwonawego i chciałbym się zapytać czy orientujesz się może po czym poznać że owoc ten jest dojrzały?
musi być miękkawy? np.jak dojrzałe mango?bo mój jest twardawy a na Twoim filmiku widać że jest chyba miękki,mam tylko 1 okaz a nie chciałbym sobie popsuć konsumpcji próbując niedojrzały owoc he he he :-)
p.s podobno są dwa rodzaje tych owoców z pestką i bez
pozdrawiam
myślałem,że jak ten przepis był zamieszczony dość dawno to nie odpiszesz za szybko,a tu proszę :-) jasne,że pomogłaś,czyli tak jak podejrzewałem,średnio na jeża he he nie za twardy nie za miękki :-) co do tych pestek to muszę sprecyzować
że ma być podobno 8 pestek :-D
cytuję ”Odmiany persymony można podzielić na dwie grupy: jedna grupa zawiera dużo taniny (garbnik, o właściwościach ściągających) zanikającej dopiero po osiągnięciu dojrzałości przez owoc – dlatego przed dojrzeniem owoc jest bardzo cierpki.Preferowane są więc odmiany bez tych właściwości. W miąższu cierpkich owoców znajduje się 8 pestek. Druga grupa nie zawiera taniny i nie posiada pestek. Owoce najlepszych odmian nie dają się przechowywać. Owoc charakterystycznie smakuje, jest bardzo słodki. Coraz częściej spotykany jest w Polsce”
pozdrawiam wszystkich wtajemniczonych w konsumpcję persymony he he
przepraszam,że narobiłem Ci smaka :-) zrobiłem to zupełnie nieświadomie he he
tak na marginesie to nawet nie wiedziałem,że w sklepach jest taki wybór różnych egzotycznych owoców,od czasu do czasu zakupiłem sobie mango (które uwielbiam) albo granata czy pomelo (tez mi smakuje,połączenie pomarańczy i grejpfruta,1 owoc a jedzenia bardzo sporo he he) ale jest jeszcze tyle różnych mniej popularnych owoców typu np. karambola.Postanowiłem w miarę możliwości systematycznie próbować i poszerzać swoje horyzonty smakowe dotyczące takich owoców :-) a Ty jaki najbardziej egzotyczny,oryginalny owoc spożywałaś?
pozdrawiam
pycha, po czymś takim zdecydowałam że nie będę więcej pić jogurtów smakowych ze sklepu, w których jest pełno konserwantów, wolę poświęcić chwilkę i zrobić sama! :)
hmmm . robie je jutro na sylwestra wraz z deserem szapmańskim ;)
P.S pokroje drobniej i dam znac jak wyszło
hmmm . robie je jutro na sylwestra wraz z deserem szapmańskim ;)
P.S pokroje drobniej i dam znac jak wyszło
czekam w takim razie na relację jak smakowało :)))
Deser świetny, zresztą jak każda inna z propozycji Naszej cudoownej Paulinki :))
Szkoda, że kilogramy tak szybko dają się we znaki, bo z chęcią wchłonełabym wszytskie te pysznośći!!
A tak btw, w podkładzie muzycznym, cały czas miałam wrażenie jakby ten facet śpiewał coś tam coś tam MIELONE!! :D:D:D:D Padłam!!
faktycznie, jak napisałaś co słyszysz w muzyczce w tle to też to słyszę :))
a deser polecam oczywiście :)
Nie można dodawać nowych komentarzy.
16