Jakie wino musujące wybrać na Sylwestra

Potocznie mówi się, że na sylwestra kupujemy szampana. Tak przyjęło się nazywać wina musujące. Lecz gdy przychodzi do sylwestrowych zakupów, okazuje się, że tuż obok butelki prawdziwego francuskiego szampana, na półkach stoją rzędy win musujących z innych krajów, nieraz znacznie tańsze od oryginału. Jak się w tym wszystkim połapać?

Podpowiadamy, jakie wino musujące wybrać na Sylwestra. Bo szampan to wino musujące, tylko nie każde wino z bąbelkami można tak nazywać. Jeśli zaś w tym roku nie planujecie wznosić toastu alkoholem, to może skusicie się na szampańskie desery w kieliszkach?

Jak się robi wino musujące

Zacznijmy od tego, że istnieją dwa sposoby przygotowywania wina musującego. Pierwsza metoda to tzw. metoda szampańska (inna nazwa, to metoda tradycyjna). W dużym uproszczeniu polega ona na tym, że mając młode białe wino, przelewa się je z kadzi do butelek, w których, po dodaniu cukru i drożdży, poddawane jest dalszej fermentacji. W międzyczasie wytwarzają się bąbelki, ale i osad. Aby usunąć osad, butelki są systematycznie obracane (ręcznie lub w specjalnych koszach) tak, aby osad zebrał się w szyjce butelki. Wtedy szyjkę się schładza i butelka jest otwierana – ciśnienie jest tak duże, że osad jest wyrzucany na zewnątrz. Potem uzupełnia się zawartość butelki, np. winem z cukrem, korkuje i odkłada szampana do leżakowania, aż będzie gotowy.

Alternatywny sposób przygotowania wina musującego polega na wykorzystaniu metody Charmata. Tutaj młode białe wino jest cały czas trzymane w metalowych kadziach (nie mogą to być dębowe beczki). Gdy dojrzewa, dodaje się do niego cukier i drożdże. W efekcie w kadziach zachodzi druga fermentacja i pojawiają się bąbelki. Gotowe wino jest przelewane do butelek i korkowane. Taki sposób przygotowywania wina jest oczywiście tańszy.

Jak to podsumowuje Tomasz Noga, specjalista ds. wina w Makro: „Produkcja metodą tradycyjną polega na tym, że fermentacja podwójna przebiega w butelkach. Wino zamykamy i następuje proces fermentacji. Natomiast metodą alternatywną jest metoda Charmata, gdzie fermentacja przebiega w kadziach fermentacyjnych i dopiero później wino pod ciśnieniem jest butelkowane i przeznaczane do sprzedaży.”

Istnieje też trzeci sposób na produkcję wina z bąbelkami – jest ono po prostu sztucznie gazowane, jak ma to miejsce w przypadku napojów gazowanych. Są to jednak coraz rzadziej spotykane wina i dotyczą trunków sprzedawanych za najniższą cenę (rzędu kilku złotych za butelkę). Nimi zajmować się nie będziemy, bo mało kto kupuje je dla smaku.

Co zamiast szampana

Szampan
Szampan

Skoro już wiadomo, że w bąbelkowym biznesie liczą się tylko metoda szampańska i metoda Charmata, warto przyjrzeć się winom musującym produkowanym w różnych krajach. Jak się bowiem okazuje, w zasadzie każda winiarska potęga może się pochwalić tradycją wytwarzania bardzo dobrych win z bąbelkami.

Na początek prawdziwy szampan, czyli francuskie wino musujące produkowane w Szampanii, a dokładniej w apelacji (tak nazywane są regiony winiarskie we Francji) AOC Champagne. Tylko producenci z tego regionu mogą używać wobec swoich win musujących określenia „metoda szampańska”. Cała reszta świata jest zmuszona używać określenia „metoda tradycyjna”, nawet jeżeli proces produkcji przebiega według tej samej recepty. Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, prawdziwy szampan nie zawsze jest słodki, większość szampanów to wina wytrawne. Obecnie butelkę prawdziwego szampana można kupić już za ok. 70 zł, więc nie jest to aż taki wydatek, jak dekadę temu.

Hiszpańska Cava

Cava hiszpańska
Cava hiszpańska

Przykładem wina musującego wytwarzanego metodą tradycyjną, które dorobiło się własnej uznanej marki, jest hiszpańska Cava. Do używania tej nazwy mają prawo tylko producenci z wyznaczonych regionów winiarskich (generalnie Cavę produkuje się w Katalonii). Od francuskiego szampana Cavę odróżnia przede wszystkim dobór innych szczepów winogron (np. we Francji jedną z najpopularniejszych odmian winogron wykorzystywanych do produkcji szampana jest Chardonnay na spółkę z Pinot noirem i Pinot Meunierem, w Hiszpanii dominuje trójka: Macabeu, Parellada, Xarel-lo). Cava jest więc równie intrygująca, co prawdziwy szampan, a kosztuje połowę tego, co on lub nawet mniej. W polskich sklepach za butelkę zapłaci się z reguły ok. 30 zł.

Włoskie Prosecco

Czas na wina musujące produkowane metodą Charmata. Tutaj nie możemy nie wspomnieć o naszym ukochanym Prosecco. To włoskie białe musujące wino (z reguły wytrawne) jest we Włoszech dosłownie wszechobecne, można je podawać do posiłków lub wznosić nim toasty. Nie zawsze Prosecco jest dostępne w butelkach z wystrzeliwującym korkiem, dlatego przed Sylwestrem trzeba zwrócić na to uwagę. Jeszcze do niedawna trudno było znaleźć Prosecco w Polsce, obecnie można je już kupić w cenie od 20 do 30 zł za butelkę.

Sekty

Sekty
Sekty

Własne wina musujące mają także Niemcy i Austriacy. Sekty, bo o nich mowa, także są w przeważającej większości produkowane metodą Charmata. Powinny one przypaść do gustu miłośnikom Rieslinga, ponieważ to właśnie ta odmiana winogron jest często wykorzystywana do ich produkcji. Ceny kształtują się podobnie jak w przypadku butelek Cavy.

Uwaga na Игpиcтoe

Na koniec warto jeszcze wspomnieć o winach musujących z „Igristoje” lub „Sowietskoje” w nazwie. Otóż w Związku Radzieckim produkowano od lat 20. zeszłego wieku szampana Sowietskoje Szampanskoje (wersji na eksport pod nazwą Sowietskoje Igristoje). Jego produkcja i sprzedaż pod tą nazwą trwa zresztą w Rosji i byłych republikach radzieckich do dziś, chociaż w przyszłości może to się zmienić z racji na stałe dążenie do ochrony nazwy „szampan” przez francuskich producentów wina.

Igristoje
Igristoje

I tu dochodzimy do podobieństwa nazwy i etykiety oryginalnego post-radzieckiego szampana do etykiet tanich win musujących (gdzie bąbelki dodawane są sztucznie) sprzedawanych w Polsce. Jest ich tak wiele, że łatwo o pomyłkę. Szukając oryginału, należy zwrócić uwagę na nazwę producenta (oryginalnego wina musującego nie wytwarza się w Polsce) oraz na cenę – wino aspirujące do bycia zamiennikiem szampana i kosztujące kilka złotych za butelkę nie może być tym, za co się podaje. A i tak trzeba zachować wstrzemięźliwość, bowiem marka Sowietskoje Szampanskoje jest dość swobodnie używana przez wielu producentów wina musującego za wschodnią granicą. A co za tym idzie, za każdym razem może smakować inaczej. Może tylko z zastrzeżeniem, że w większości przypadków będzie to zaskakująco słodki toast. Cena: od ok. 20 zł w górę.

A Wy lubicie wina musujące? Macie swoje typy na Sylwestra? :)

*Duży wybór win musujących dostępny jest w Makro. Za realizację i fachową pomoc, a także opinię eksperta Piotra Nogi dziękuję Makro Cash & Carry.

30 grudnia 2011 r.

Paulina Stępień. Dietetyk, królowa lunchboksów, rowerzystka, kamper, mama3. Pokazuję jak żyć lepiej, jeść zdrowiej i widzieć pozytywymój Instagram.