Dla mnie obiad nad obiadami, moje ulubione danie – jajka sadzone z ziemniaczkami. Zdaję sobie sprawę, że brzmi to banalnie, ale właśnie to proste danie lubię chyba najbardziej. Jajka koniecznie z takim ładnym żółtkiem, ściętym, ale nie przypalonym białkiem i malutkie ziemniaczki posypane koperkiem.
To taki polski obiad, niby nic, a takie pyszne! Jeśli jeszcze dodać do tego mizerię albo moją ulubioną sałatkę z marchewki, to nic więcej mi nie trzeba.
W zasadzie nie ma nic trudnego w jajkach sadzonych z ziemniaczkami, ale przyznam się, że jeszcze kilka lat temu nie umiałam tak ładnie sadzać jajek, by żółtko się nie rozlało i zostało takie lekko „na miękko”, a białko było fajnie ścięte. Tak uwielbiam. Kiedyś robiłam za szybko, za wysoko, za gorąco, a okazuje się, że lepiej robić wolniej, niżej i na mniejszym ogniu – zawsze wychodzą mi teraz pyszne :)
Mój zagraniczny znajomy ostatnio pierwszy raz próbował sadzonych jajek z ziemniaczkami. Wydawało mi się, że to danie znają wszyscy, a jednak nie. :) Polecam więc każdemu. Smacznego.