Crème brûlée

Crème brûlée. Tego deseru chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. I choć jego nazwa dosłownie znaczy „przypalony krem”, to w rzeczywistości jest to wyjątkowy deser. Krem przygotowany jest na bazie żółtek (zobaczcie, co zrobić z białkami) i śmietanki, a na wierzchu jest chrupiąca skorupka z cukru (na filmie pokazuję, jak opalać cukier, by był apetyczny). Pycha!

Dzisiejszy przepis na Crème brûlée jest naprawdę prosty i jestem pewna, że Wam wyjdzie i bardzo posmakuje. Najlepiej podawać schłodzony, koniecznie z chrupiącą skorupką (czyli robimy skorupkę na końcu, ale albo obkładamy lodem, albo chwilę czekamy, aż foremka ostygnie). Jeśli macie ochotę, to możecie przygotować krem czekoladowy czy z innymi smakowymi dodatkami. A tym z Was, którzy szukają przepisów kuchni francuskiej polecam w szczególności tartę z jabłkami, a z obiadowych dań solę z owocami morza. Smacznego.

Przepis krok po kroku:

Krok 1. Przygotowanie zaczynam od podgrzania śmietanki razem z ziarenkami wanilii. Na czas gotowania wrzucam również całą laskę wanilii.

Krok 2. Żółtka kręcę z cukrem prawie na kogel, jednak troszkę bardziej płynny, do momentu, aż żółtka zaczną jaśnieć.

Krok 3. Dodaję śmietankę i mieszam.

Krok 4. Nalewam do kokilek. Wstawiam do nagrzanego do 100°C piekarnika i piekę ok. 45 minut.

Krok 5. Po wystudzeniu chłodzę w lodówce, a gdy będą zimne, to zdejmuję piankę z wierzchu (cienka, miękka warstwa, która nie zawsze jest, tworzy się w momencie, gdy masa była mocno mieszana. Pozostawienie pianki może spowodować jej przypalenie).

Krok 6. Na każdy deser nakładam cukier i przypalam palnikiem. Uwaga! Foremki są potem bardzo gorące!

Crème brûlée
Crème brûlée
22 września 2011 r.

Paulina Stępień. Dietetyk, królowa lunchboksów, rowerzystka, kamper, mama3. Pokazuję jak żyć lepiej, jeść zdrowiej i widzieć pozytywymój Instagram.