Faworki kwiatki są urocze. Zrobiłam je przy okazji robienia zwykłych faworków i jestem nimi oczarowana. Są takie malutkie, słodkie i łatwiejsze niż zwykłe! Oj tak, jakoś szybciej się smażą i są takie fajnie nadmuchane powietrzem. Świetne.
PS Koniecznie zobacz mój nowy ebook "Proste przepisy" - to 154 strony i 66 najlepszych przepisów, w tym mnóstwo porad jak zaplanować zakupy i posiłki na cały tydzień. Przejdź do sklepu:
Ja swoje chrustowe róże posypałam cukrem pudrem i na każdej położyłam kropeczkę swoich ulubionych powideł śliwkowych. Kwiatuszki są na jeden gryz, takie do złapania w locie i na pewno nie pękną na pół jak faworki złapane za koniec. :)
Polecam szczególnie początkującym "faworkowcom". Na pewno spodobają się też dzieciom. Możecie zrobić też inne kształty. Samochodziki, misiaczki, serduszka – czemu nie. Ja wycinałam je foremką do pierniczków, więc kształt jest tylko kwestią upodobań. Na pewno są bardzo fajne. I oczywiście pyszne! Smacznego.
Chrustowe róże – faworki kwiatki krok po kroku
- czas: ok. 1 h
- liczba porcji: cały talerz kwiatków
Składniki:
- 3 szklanki mąki (krupczatka, tortowa i zwykła – każdej 1 szklanka)
- 7 żółtek
- 250 g śmietany 18 lub 22%
- 1 łyżka spirytusu
- 1 szczypta soli
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 700 g smalcu do smażenia
Krok 1: Wszystkie składniki mieszam na blacie. Wyrabiam, aż będzie spójne ciasto. Ciasto jest takie lekko lepkawe, a w trakcie zagniatania robi się elastyczne.
Krok 2: Wałkiem albo tłuczkiem uderzam ciasto, aż będzie elastyczne i pojawią się bąbelki powietrza.
Krok 3: Wałkuję tak cienko, jak tylko umiem.
Krok 4: Wycinam kwiatki, wykorzystując foremkę lub inne wzorki.
Krok 5: Zdejmuję nadmiar ciasta, wałkuję i wycinam, aż się skończy ciasto.
Krok 6: Na patelni rozgrzewam smalec, trzymam na średnim, ciut większym ogniu. Nie może być ani za ciepły, ani za zimny. Wrzucam kwiatki – powinny zakręcić się i pływać na powierzchni. Szybko napełnia się powietrzem i wtedy przewracam na drugą stronę. Smażę na złocisto. Przed podaniem posypuję cukrem pudrem i dekoruję kropeczką dżemu.
Komentarze: 8
jaki fajny kształt smakują na pewno wyśmienicie
śliczne
Sa naprawde urocze :)
Te wypieki nieodłącznie kojarzą mi się z karnawałem. Śliczne są :)
Doskonały pomysł na odmianę klasyki :) Jak dla mnie rewelacja !
Pyszka!
Ale cudne!
Mnie różyczek nauczyła moja Babcia. Maja nieco inny wyglad: mianowicie wykrawa sie 3 wielkosci krazkow (szklanka, literatka, kieliszek do wódki) i nacina po bokach ( ale nie do sameg srodka tylko troszke) w 6 miejscach czy ile kto woli i uklada sie tak: największy krażek, smaruje sie go na srodku delikatnie bialkiem, przylepia sie do niego sredni, znowu troszke bialka na srodek i najmniejszy krazek i do oleju. A pozniej dekoracja dzemem i cukrem pudrem – pieknie rosna i wygladaja jak prawdziwe roze ;)
Nie można dodawać nowych komentarzy.
8