Chleb polski

Smak mojego dzieciństwa – wielkie pajdy chleba posmarowane masłem. Tak, to jest właśnie ten smak. Chleb polski to chyba najlepsze określenie dla tego pysznego chleba pszennego na zakwasie. Jestem z niego bardzo zadowolona. Kombinowałam z tym smakiem i chodził za mną od dawna i w końcu mogę się nim zajadać z przyjemnością.

Chleb polski pszenny przez kilka dni jest świeży, nie kruszy się i ma pyszną skórkę. Szczerze mówiąc, z jasnych chlebów to najlepszy, jaki upiekłam dotychczas w domowym piekarniku. Pycha i już.

Przygotowanie pszennego chleba na zakwasie nie zajmie Wam wiele czasu, ale uprzedzam, że ciasto ma dość luźną strukturę, bo dałam sporo wody (przez co potem chleb nie jest suchy). Jest bardzo klejące podczas wyrabiania, ale naprawdę można je bezproblemowo okiełznać. Zachęcam Was gorąco do upieczenia polskiego chleba i życzę smacznego, bo na pewno Wam posmakuje!

PS. A dzisiaj na śniadanko taką kromkę jadłam z dżemem truskawkowym mmmm… pycha :)

Przepis krok po kroku:

Krok 1. Wszystkie składniki zaczynu mieszam i odstawiam pod przykryciem na około 8 godzin.

Krok 2. Do zaczynu dodaję pozostałe składniki, mieszam dokładnie, a potem przekładam na omączony blat i szybko wyrabiam, delikatnie podsypując mąką. Ciasto jest bardzo rozlazłe, ale to dobrze. :) Nie dosypujcie mąki za dużo, tylko tyle, co po wierzchu.

Krok 3. Wkładam do miski na około godzinne wyrastanie.

Krok 4. Wyjmuję na omączony blat i szybko składam, delikatnie oprószając mąką.

Krok 5. Podłużny koszyczek do wyrastania wysypuję mąką i wkładam ciasto. Odstawiam do wyrastania na 2 do 3 godzin. PS. chleb jest trudny dla początkujących (czyt. komentarze!), zamiast do koszyka, proponuję upiec go w keksówce wyłożonej papierem do pieczenia (!).

Krok 6. Wyrośnięte ciasto sprawnym ruchem przekładam na blachę.

Krok 7. Nacinam ostrym nożem i wstawiam do nagrzanego do 230°C piekarnika. Piekę około 30 minut.

Krok 8. Gorący bochenek przekładam na kratkę i strzepuję nadmiar mąki. Smaruję wodą lub wodą z niewielkim dodatkiem mąki ziemniaczanej. Kroję po całkowitym (!) wystygnięciu. Smacznego. ;-)

Chleb polski
Chleb polski
26 czerwca 2010 r.

Paulina Stępień. Dietetyk, królowa lunchboksów, rowerzystka, kamper, mama3. Pokazuję jak żyć lepiej, jeść zdrowiej i widzieć pozytywymój Instagram.